Przez fiński żużel przewinęło się w ostatnich latach wielu młodzieżowców. Jedni mniej, a drudzy bardziej utalentowani. Żadnemu z nich nie udało się jednak przebić na światowe tory. W ojczyźnie Kaia LaukkanenaJoonasa Kylmäkorpiego wierzą, że wkrótce to się zmieni.

Fiński speedway przeżywa kryzys związany z młodzieżową formacją. Potwierdzać to może fakt, że w ostatnim krajowym turnieju o mistrzostwo do lat 21 wystartowało zaledwie siedmiu zawodników, a dla jednego z nich – Joniego Laukkanena był to pierwszy i… ostatni występ, bowiem zawodnik ten od tego sezonu startować będzie w gronie seniorów. Na poziom wyższy, niż krajowe „podwórko” i Baltic Speedway League nie potrafią przebić się – ani bracia Vuolas (Antti i Nilo), ani Henri Ahlböm czy też Toni Hyyryläinen. Dwóch Finów ujrzeliśmy w młodzieżowych czempionatach – Niklas Säyriö ścigał się w IMŚJ (sześć punktów, 9. miejsce), z kolei Timo Salonen był uczestnikiem IMEJ (cztery punkty, 13. miejsce).

Teraz wszystkie oczy fińskich kibiców i działaczy skierowane są na kolejnego zawodnika. 17-latka, który w minionym sezonie wywalczył srebrny medal MIM Finlandii, a w rywalizacji z seniorami zajął jedenaste miejsce. Żużlowcem tym jest Roni Niemelä, z którym porozmawialiśmy o początkach w „czarnym sporcie”, o wynikach, planach i presji związanej z dużymi nadziejami.

Konrad Cinkowski (Twój Portal Żużlowy): Zacznijmy rozmowę od tego, abyś nam coś o sobie opowiedział, bo nie jesteś znanym w Polsce zawodnikiem.
Roni Niemelä: Urodziłem się w 2004 roku i w marcu skończę 17 lat. Obecnie studiuję na pierwszym roku w szkole zawodowej na kierunku HVAC (branża inżynierii sanitarnej zajmująca się: ogrzewaniem, wentylacją klimatyzacją – dop. aut.). Ukończenie studiów trwa trzy lata.

– I jak to się u Ciebie zaczęło z tym żużlem?
– Nasza rodzina przez całe życie mieszkała kilka kilometrów od toru żużlowego w naszym mieście. W zasadzie to tam się wychowałem, ponieważ mój ojciec był wielkim fanem żużla i przez większość życia aktywnym członkiem tutejszego klubu. Wydaje mi się, że na pierwszym meczu, to byłem jeszcze zanim nauczyłem się chodzić.

– Jak rodzina zareagowała na to, że chcesz być żużlowcem?
– To była dla mnie naturalna decyzja, aby spróbować. Pierwszy motocykl – Hondę QR dostałem, gdy miałem cztery lata. Moi rodzice byli zawsze bardzo pomocni. Mama oczywiście trochę się denerwuje, gdy startuję, ale regularnie oglądają z siostrą moje występy.

– Próbowałeś kiedykolwiek innego sportu, czy w twoim życiu jest miejsce tylko na żużel?
– W Finlandii mamy długie zimy, więc przez całą swoją żużlową przygodę trenowałem w miesiącach zimowych Ice Road Racing. To bardzo dobra metoda treningu żużlowego, ponieważ, to bardzo szybki i… „ciasny” sport. Na starcie jest od 15 do 25 zawodników. Ważne jest, aby jeździć na motocyklu przez cały rok. Zeszłej zimy wystartowałem po raz pierwszy w zawodach Ice Road Racing, tej zimy też odbędzie się kilka imprez. Poza tym ćwiczę przez cały rok na wiele sposobów – bieganie, narciarstwo biegowe, crossfit czy jazda na rowerze.

– Masz jakiegoś swojego idola?
– Nie mam konkretnego wzoru do naśladowania na żużlu. Podążam za wszystkimi dobrymi zawodnikami, a w przyszłości chcę być po prostu lepszym jeźdźcem, który wygrywa z innymi.

– Porozmawiajmy o twoich wynikach. Jak oceniasz sezon 2020 w swoim wykonaniu? Sezon, w którym to zdobyłeś m.in. srebrny medal mistrzostw Finlandii do lat 21.
– Cieszę się z niego, to na pewno. Oczywiście, gdy zaczynasz na „pięćsetce”, to kilka pierwszych imprez jest tak naprawdę procesem nauki. Robiłem jednak stałe postępy przez cały sezon i cieszę się z występu w głównej imprezie sezonu, czyli MIM kraju. Udało mi się ją zakończyć z bardzo dobrym wynikiem.

– No właśnie… wróciłeś do domu ze srebrnym medalem, ale po rundzie zasadniczej miałeś ledwie pięć „oczek”. Wierzyłeś, że staniesz na podium?
– Podczas rundy zasadniczej miałem problem z silnikiem. Dowiedzieliśmy się po zawodach na serwisie, że była to kwestia mechaniczna. Po fazie głównej byłem ostatnim zawodnikiem zakwalifikowanym do półfinału i ostatnim, któremu przypadło pole startowe. Zdecydowaliśmy się zmienić motocykl, ponieważ czułem, że to nie jest to, co być powinno. Mój drugi motocykl był idealny – wygrałem półfinał, a w finale lepszy był tylko Antti Vuolas, który wywalczył drugie z rzędu mistrzostwo do lat 21. Ja się cieszę ze srebrnego krążka i tego, że pokonałem wielu reprezentantów kraju w mistrzostwach świata i Europy. Nie byłem pewien medalu, ale po świetnym półfinale zrozumiałem, że jest na niego szansa. To dobry przykład, aby nigdy się nie poddawać.

Wicemistrz Finlandii do lat 21 (fot. Lea Häyrinen)

– A masz z ubiegłego roku jakiś występ, z którego nie jesteś zadowolony?
– Nie. Nie sądzę, abym mógł którekolwiek ze spotkań nazwać rozczarowaniem. Zacząłem dopiero w klasie 500cc i tak naprawdę potrzebuję czasu, aby się tego nauczyć i wydaje mi się, że podążam dobrą drogą. W rozgrywkach ligowych jedynymi Finami, których nie byłem w stanie pokonać, to Timo Lahti i Jesse Mustonen. Jeśli myślę, to tylko o dobrych wyścigach, a taki miałem np. z Tero Aarnio w Tampere. Wiem, że jedno zwycięstwo biegowe to nic, ale w tym momencie było naprawdę wspaniale. A wydaje mi się, że gdy ja się urodziłem, to Tero był już profesjonalnym zawodnikiem.

– Jesteś jednym z najbardziej utalentowanych młodych zawodników w Finlandii. Wiele osób pokłada w Tobie wielkie nadzieje. Jak reagujesz na takie opinie?
– To naprawdę miłe uczucie, że ludzie we mnie wierzą. Dlatego chcę dawać z siebie wszystko – na torze i poza nim. Dbam o swoją kondycję, a mój tata nauczył mnie również serwisować motocykle. Od wielu lat wykonuję podstawowe rzeczy i regulacje np. przy sprzęgle czy gaźniku.

– A pojawia się presja w obliczu tak dużych oczekiwań?
– Nie wiem. Po prostu robię swoje najlepiej, jak to tylko możliwe. Podczas zawodów irytuje mnie, gdy ktoś mi mówi: „hej, to będzie łatwy wyścig dla Ciebie”. Nie ma w żużlu łatwych wyścigów… W każdym musisz dać z siebie 100%.

– Jakie stawiasz sobie cele na ten sezon?
– Głównym celem będzie postęp we wszystkich możliwych obszarach. Drugim celem jest reprezentowanie Finlandii w mistrzostwach Europy juniorów. Oczywiście chcę również dobrze punktować we wszystkich imprezach ze swoim udziałem, także tych ligowych.

– Jakieś kontrakty na rok 2021 już parafowałeś?
– Podpisałem kontrakt w Divison 1 w zespole Vikingarna Örebro. Negocjowałem w tym kraju również kontrakt na ten sezon, ale pandemia koronawirusa go storpedowała.

– A jesteś zainteresowany znalezieniem klubu w Polsce?
– Moim celem jest to, aby stać się zawodowym zawodnikiem, więc tak, jestem zainteresowany znalezieniem u was klubu.

– A czujesz się na tyle dobry?
– Może jeszcze nie w 2021 roku, ale w przyszłości jestem przekonany, że dam radę.

– Dziękuję za rozmowę. Czy chciałbyś coś dodać na koniec?
– Chciałbym wspomnieć, że jestem członkiem Etelä-Pohjanmaa Sports Academy – akademii, która prowadzona jest przez Fiński Komitet Olimpijski i jest przeznaczona dla sportowców w wieku od 16 do 19 lat. Większość członków, to przedstawiciele sportów olimpijskich, ale są też ci spoza tej kategorii. Jestem jedynym fińskim żużlowcem w tej akademii, a daje mi to wiele korzyści. Mamy wiele godzin szkoleniowych, a ponadto możemy być nieobecni na zajęciach szkolnych z powodu zawodów, co nie liczy nam się do absencji w szkole. Możemy również liczyć na dobre wsparcie – lekarzy, fizjoterapeutów czy psychologów.

POLECANE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.