Choć ekipa z Łodzi jest obecnie czerwoną latarnią ligi nie poddaje się w walce o utrzymanie w Metalkas 2. Ekstralidze. Drużyna Witolda Skrzydlewskiego mimo teoretycznego braku  szans postawiła trudne warunki liderowi – Innpro ROW-owi Rybnik. Goście do biegów nominowanych nie byli pewni wygranej w tym spotkaniu.

Już początek zawodów zapowiadał  wyrównane spotkanie, zaskoczyć powinna szczególnie postawa Mateusza Bartkowiaka, który wygrał bieg młodzieżowy oraz zaskakująco słaby start Kurtza – nie zdobył w 3. biegu ani jednego „oczka”. Dzięki temu zaskakująco goście z Rybnika prowadzili jedynie 10:13. Wielu spodziewało się zapewne, że w drugiej serii startów rozpocznie się ich ucieczka, nic takiego się jednak nie stało.

Co prawda goście na chwilę minimalnie zwiększyli swoją przewagę dzięki podwójnej wygranej w biegu numer 6 pary Walasek-Tungate. Jednak już w następnej gonitwie gospodarze odrobili dwa punkty pozostając w kontakcie z liderem rozgrywek. Po dłuższej przerwie powróciliśmy do jazdy na łódzkiej Motoarenie, obraz spotkania się jednak zbytnio się nie zmienił. Co prawda goście potrafili wygrać bieg podwójnie, na co gospodarze odpowiedzieli wynikiem 4:2. Rybniczanie zwiększyli po tej serii przewagę do pięciu punktów, był to wciąż zaskakujący rezultat, szczególnie patrząc na obecną sytuację H.Skrzydlewskiej Orła w tabeli.

W ostatniej serii przed biegami nominowanymi zachował się status quo, więc mecz miał rozstrzygnąć się w biegach nominowanych. Emocje w obu obozach sięgały więc zenitu, goście mogli stracić pierwsze punkty w sezonie i to na torze czerwonej latarni ligi. „Orły” natomiast mogły przełamać złą passę i to z jedną z najsilniejszych drużyn w Metalkas 2. Ekstralidze. Niestety, te szanse zostały im odebrane już w biegu 14. gdzie Brady Kurtz i Rohan Tungate pokonali 5:1 parę Gapiński-Basso i zdobyli 46 punkt dla ekipy z Górnego Śląska. Na zakończenie meczu dołożyli jeszcze 4 „oczka” ostatecznie kończąc mecz wynikiem 50:39.

Ekipie z Łodzi należą się jednak brawa za wyrównaną walkę właściwie do ostatnich biegów. Może być to światełko nadzieji dla pogrążonej drużyny H.Skrzydlewskiej Orła. Rybniczanie dla odmiany mogą odetchnąć z ulgą, bo mało zabrakło, aby sensacyjnie przegrali z najgorszą drużyną ligi.

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź39 pkt.
9. Luke Becker – 11 (2,3,1,3,2)
10. Oskar Polis – 3 (2,1,d,0)
11. Tomasz Gapiński – 4 (0,1,-,3,0)
12. Benjamin Basso – 7 (2,3,1,0,1)
13. Oliver Berntzon – 10+1 (1*,1,3,3,2,0)
14. Aleksander Grygolec – 0 (u,d,-)
15. Mateusz Bartkowiak – 4 (3,0,1)
16. Seweryn Orgacki – 0 (d)

Innpro ROW Rybnik – 50 pkt.
1. Rohan Tungate – 10+2 (1,3,2*,2,2*)
2. Grzegorz Walasek – 13+1 (3,2*,3,2,3)
3. Jakub Jamróg – 9 (3,2,2,1,1)
4. Norick Bloedorn – 3+1 (1,0,1,1*)
5. Brady Kurtz – 10 (0,2,2,3,3)
6. Paweł Trześniewski – 5 (2,3,0)
7. Maksym Borowiak – 0 (w,0,0)
8. Kamil Winkler – ns

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.