Kobiety speedwaya (3) – Ann-Kathrin Gerdes: Mam nadzieję, że pojawią się kolejne dziewczyny (wywiad)
„Kobiety Speedwaya”, czyli rozmawiamy z przedstawicielkami płci pięknej – zarówno z tymi, które jeździły w ubiegłych latach, jak i z tymi, które czynią to obecnie. Dziś pora na trzeci odcinek, a bohaterką będzie reprezentantka Niemiec.
Ann-Kathrin Gerdes w lipcu 2019 roku miała okazję wystartować w finale Indywidualnych Mistrzostw Niemiec do lat 21. Punktów nie wywalczyła, a fakt, że turniej rozgrywano systemem z eliminatorami, to drugi wyścig był jej ostatnim. Regularnie ścigała się również w różnego rodzaju towarzyskich imprezach i wcale nie woziła się tam za plecami kolegów.
Konrad Cinkowski (Twój Portal Żużlowy): Dlaczego zdecydowałaś się na żużel?
Ann-Kathrin Gerdes: Odkąd byłam małą dziewczynką, to lubiłam motocykle. Poza tym też lubię ten sport i sprawia mi przyjemność.
– Jak twoja rodzina zareagowała na to, że chcesz się ścigać?
– Na początku byli bardzo zaskoczeni, ale teraz wiedzą, że to jest dla mnie świetna i mnie wspierają.
– Trudno było przekonać rodziców?
– Nie, nie.
– Próbowałaś kiedykolwiek swoich sił w innym sporcie czy od początku byłaś ukierunkowana na speedway?
– Żużel to moje pierwsze i najważniejsze hobby, ale jestem także strzelcem sportowym.
– Nie czujesz się mniej kobieco, kiedy uprawiasz typowo męski sport?
– Nie. Tu chodzi po prostu o jakość jazdy, a nie o płeć.
– Miałaś kiedykolwiek styczność z hejtem?
– Owszem, ale to głównie z powodu zazdrości.
– Jakimi sukcesami możesz się pochwalić?
– W 2019 roku byłam MSJ-Master, a także ukończyłam trzecim miejscu mistrzostwa NFM. Ponadto w zawodach 250cc byłam czwarta w północnych mistrzostwach Niemiec.
– Kto jest twoim wzorem do naśladowania?
– Moimi idolami są Mads Hansen i Nicki Pedersen.
– Jak widzisz przyszłość damskiego żużla?
– Mam nadzieję, że pojawią się kolejne dziewczyny, które dobrze wejdą w ten sport. Jednak większość kobiet uprawia ten sport, jako hobby.
– Co możesz powiedzieć o minionym sezonie w swoim wykonaniu?
– To był dla mnie rok pod znakiem szkolenia, aby nabyć więcej doświadczenia na „pięćsetce”. Nie było wielu zawodów, ale z optymizmem patrzę w przyszłość.
– Jakie wyznaczasz sobie cele na nowy sezon?
– Chcę osiągnąć dobre wyniki w klasie 500cc i utrzymać się w lidze duńskiej. Chciałabym również, aby dopisywało mi zdrowie.
– Jak wygląda u Ciebie kwestia sponsorów? Masz jakichś partnerów, czy za wszystko płacą rodzice?
– Mam kilku sponsorów, którzy tworzą z nami zgrany zespół, ale nadal za wiele musimy płacić sami, więc nowi sponsorzy są zawsze mile widziany.
– A jak wygląda twój park maszyn?
– Mam dwa motocykle o pojemności 500cc oraz jeden 250cc.
– Dziękuję za rozmowę. Chciałabyś coś dodać na koniec od siebie?
– Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby więcej kobiet mogło jeździć i abym mogła walczyć w polskiej lidze, bo to też jest mój cel. Ponadto wraz z mamą stanowimy team złożony wyłącznie z kobiet.