Dobiegła końca saga dotycząca przyszłości Nickiego Pedersena, który oczekiwał od kilku tygodni rozstrzygnięć duńskiej federacji DMU w związku ze swoim zachowaniem podczas jednych z turniejów w ojczyźnie. W czwartek GKM Grudziądz przekazał dobre informacje dla swoich fanów.

Cała sytuacja związana z Nickim Pedersenem dotyczyła wydarzeń, które miały miejsce podczas półfinału Drużynowego Pucharu Ligi. Charakterny żużlowiec z pięciu biegów ukończył ledwie dwa, a trzykrotnie był wykluczony. Gdy puściły mu nerwy to próbował dostać się na wieżyczkę, gdzie swoją pracę odbywał arbiter tych zawodów. Raz ta sztuka mu się udała i nie obyło się bez wyzwisk w kierunku sędziego.

Federacja w związku ze skandalicznym zachowaniem Pedersena żądała nawet półrocznego zawieszenia dla byłego mistrza świata. I niejako poszła na wojnę z zawodnikiem, która trwała aż do połowy października. W czwartek jego polski klub, GKM Grudziądz poinformował, że Duńczyk zostaje zdyskwalifikowany na okres czterech miesięcy, ale w zawieszeniu. Dodatkowo musi zapłacić grzywnę w kwocie 15 tysięcy koron duńskich.

Oznacza to, że zawodnik w spokoju może przygotowywać się do sezonu 2022 i już w listopadzie będzie mógł bez przeszkód podpisać nowy kontrakt z grudziądzkim klubem.

POLECANE

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej
2 lat temu

Jedyny żużlowiec z jajami.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.