Jeżeli ktokolwiek wątpił czy najlepszy żużlowiec globu wytrzyma presję związaną ze stratą punktów po dyskwalifikacji, to dostał jednoznaczną odpowiedź. Tytuł dla Polaka nawet przez chwilę nie był zagrożony. Bartosz Zmarzlik wygrał ostatnią rundę GP i sięgną po mistrzowskie trofeum po raz czwarty w karierze.

Już pierwsze biegi pokazały, że w sobotni wieczór na Motoarenie będzie można się ścigać. W dwóch pierwszych startach wygrali zawodnicy miejscowego Apatora – Robert Lambert i Patryk Dudek. Trzy punkty przywiózł też Zmarzlik i walczący o brązowy medal Martin Vaculik.

Słowak jako jedyny w stawce był niepokonany po dwóch startach. Bardzo ciekawie było w biegu kończącym tę serię. Od startu niespodziewanie prowadził Luke Becker. Amerykanina mocno przy krawężniku naciskał Zmarzlik. Sytuację tą wykorzystał bardzo szybki Kai Huckenbeck i wyprzedził obu rywali po szerokiej.

Aż do czwartej serii na pierwsze biegowe zwycięstwo musiał czekać Fredrik Lindgren. Szwed mimo że szybki na trasie, to nie za dobrze zbierał się spod taśmy. Słabe zawody odjechał Dan Bewley. Brytyjczyk nie zdołał awansować do czołowej ósemki, przez co stracił miejsce w przyszłorocznym cyklu i musi liczyć na stałą dziką kartę.

Zgodnie z przewidywaniami, walka o medale rozpoczęła się dopiero w półfinałach. Pierwsze rozstrzygnięcie poznaliśmy już w pierwszym z nich. Jack Holder przyjechał do mety na ostatniej pozycji i stało się jasne, że brąz powędruje do Vaculika. Do finału wjechali Zmarzlik i Dudek, a więc stało się jasne, że Lindgren, aby podtrzymać marzenia o złocie również musi stanąć na starcie w ostatnim wyścigu zawodów. Szwed w drugim półfinale kapitalnie wystrzelił spod taśmy i pomknął po finał. Bezpośrednio za jego plecami na metę wpadł Madsen.

Zmarzlik, aby być pewnym czwartego tytułu, potrzebował w finale zapunktować. Lindgren musiał wygrać i liczyć, że Polak dojedzie do mety na końcu stawki. W takim wypadku o złocie decydowałby bieg dodatkowy. Zmarzlik nie pozostawił jednak złudzeń. Już od wyjścia z pierwszego łuku z ogromną przewagą mknął po kolejny mistrzowski tytuł. Na drugim miejscu do mety dojechał Lindgren, a na trzecim Madsen.

Mistrzem świata 2023 został Bartosz Zmarzlik. Srebro po raz pierwszy w karierze zdobył Fredrik Lindgren. Pierwszy w historii medal dla Słowacji wywalczył Martin Vaculik.

Wyniki:

1. Bartosz Zmarzlik 18 (3,1,3,2,3,3,3) – 20
2. Fredrik Lindgren 15 (2,2,1,3,2,3,2) – 18
3. Leon Madsen 12 (2,3,3,0,1,2,1) – 16
4. Patryk Dudek 10 (3,0,2,1,2,2,0) – 14
5. Martin Vaculik 11 (3,3,2,2,0,1) – 12
6. Robert Lambert 10 (3,D,0,3,3,1) – 11
7. Jack Holder 9 (1,3,3,1,1,0) – 10
8. Max Fricke 8 (1,2,2,3,0,0) – 9
9. Jason Doyle 8 (2,2,1,2,1) – 8
10. Andrzej Lebiediew 7 (2,1,1,0,3) – 7
11. Daniel Bewley 7 (1,0,1,3,2) – 6
12. Kai Huckenbeck 6 (W,3,0,0,3) – 5
13. Dominik Kubera 5 (0,1,3,1,0) – 4
14. Mikkel Michelsen 5 (0,1,2,2,0) – 3
15. Luke Becker 4 (0,2,0,1,1) – 2
16. Kim Nilsson 3 (1,0,0,0,2) – 1
17. Mateusz Cierniak NS
18. Bartłomiej Kowalski NS

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.