Zdunek Wybrzeże Gdańsk w ostatniej kolejce rundy zasadniczej zmierzy się na własnym owalu z Unią Tarnów. Przy korzystnym wyniku spotkania w Ostrowie Wielkopolskim, to gdańszczanie będą cieszyć się z awansu. Kluczem do sukcesu może się okazać postawa zawodników do lat 21.

Kiedy spojrzycie na skład Zdunek Wybrzeża Gdańsk, to z pewnością widnieć tam będzie nazwisko Piotra Gryszpińskiego. Juniora zapytaliśmy o ewentualną fazę play-off, jak i dotychczasowy sezon drużyny z jego perspektywy.

Klub znad morza, pomimo głośnych transferów, musi do ostatniej kolejki liczyć punkty i walczyć o fazę play-off. Porażka głównego rywala w tej rywalizacji – Abramczyk Polonii Bydgoszcz z Cellfast Wilkami Krosno na własnym obiekcie spowodowała, że to gdańszczanie są w lepszym położeniu. Pozostaje im zwyciężyć w niedzielę z ostatnią w tabeli Unią Tarnów. – Myślę, że musimy podejść do tego meczu szczególnie skoncentrowani, nie podpalać się i co najważniejsze nie lekceważyć rywala. Ostatnio wysoko wygrał na swoim torze i jest na fali, musimy mieć to na uwadze – zaczął 21-latek.

Swoją winę w zaistniałej trudnej sytuacji Wybrzeża ma tor, który miał być atutem gospodarzy po zimowej przebudowie. Niestety, wciąż żużlowcy gospodarzy tracą na nim punkty. – Faktycznie, dalej nie możemy go do końca rozpracować. Zdarzały nam się poważne wpadki. Całą drużyną pracujemy i staramy się poprawić naszą dyspozycję na domowym torze. Osobiście czuje się na nim coraz lepiej, mecz zweryfikuje rzeczywistość, liczę na dobry wynik.

Dla gdańszczan awans do czołowej czwórki to plan minimum na ten sezon. Co w przypadku awansu, jakie cele stawia sobie Piotr? – Jedziemy oczywiście o jak najlepszy rezultat, inaczej nie uprawialibyśmy sportu. Ja indywidualnie chce pokazać się z jak najlepszej strony, zdobyć jak największą ilość punktów. Wiem, że może to zaważyć nad moją dalszą żużlową przyszłością.

Zaniepokojenie przyszłością może wynikać z faktu, że Gryszpiński nie na wszystkich torach czuje się najlepiej. – Tak mam trudności na niektórych torach. Te rozgrywki pozwoliły mi jednak na poznanie i przypomnienie sobie niektórych owali. W Gdańsku idzie mi coraz lepiej, treningi popłacają. Bardzo mocno pracuje nad tym, żeby liczyć się do wyniku drużyny nie tylko na domowym obiekcie, ale i na wyjazdach – dodał.

Na sam koniec, Piotr zdradził nam, ile silników zużył w dotychczasowym sezonie we wszystkich rozgrywkach. – Łącznie w ciągu obecnego sezonu zużyłem 4 silniki, zobaczymy, co przyniesie ewentualna runda play-off, ja jestem gotowy – zakończył z uśmiechem.

POLECANE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.