Cios dla brytyjskiego żużla, kolejna gwiazda rezygnuje ze startów na Wyspach
Dan Bewley był bez wątpienia jedną z największą gwiazd rozgrywek SGB Premiership w sezonie 2021. Od 2016 roku żużlowiec z Wielkiej Brytanii startował w pierwszym bądź drugim zespole klubu z Manchesteru i szybko stał się liderem ekipy Belle Vue Aces. W nadchodzącym sezonie Brytyjczyk zdecydował się jednak na starty w Bauhaus-Ligan.
Brytyjczyk był w tym roku najskuteczniejszym zawodnikiem klubu z National Speedway Stadium, który ukończył ligowe zmagania na drugim miejscu. W dwumeczu finałowym Belle Vue Aces uległy Peterborough Panthers 85:95. W obu spotkaniach to właśnie Dan Bewley był zdecydowanym liderem „Asów” zdobywając razem 30 punktów w dwunastu startach. Tylko ten dwumecz pokazuje jak ważnym ogniwem drużyny z Manchesteru był reprezentant Wielkiej Brytanii.
Niestety dla działaczy Belle Vue Aces, przepisy obowiązujące w PGE Ekstralidze uniemożliwiają Bewleyowi jednoczesne starty w Polsce, Szwecji i Wielkiej Brytanii. 22-letni żużlowiec zdecydował się łączyć starty w naszym kraju, z jazdą dla Smederny Eskilstuna. Tym samym „Asy” będą zmuszone szukać nowego lidera zespołu.
Muszę powiedzieć, że to była niezła podróż, ale rozumiemy i szanujemy decyzję Dana. To młody zawodnik szukający nowych wyzwań w 2022 roku. Niestety tracimy go w wyniku regulacji narzuconych przez Polaków, jednakże Dan osiągnął prawie wszystko co mógł, w czasie swojego pobytu w naszym klubie. Stał się ważną częścią klubu od momentu, kiedy pierwszy raz przywdział plastron Colts, a potem Aces
– powiedział na łamach oficjalnej strony Belle Vue Aces, Mark Lemon.
Dyrektor żużlowy klubu z National Speedway Stadium podkreślił, że dalszy rozwój Dana Bewleya będzie uważnie śledzony przez wszystkie osoby związane z klubem i wierzy, że w przyszłości złoty medalista tegorocznego Speedway of Nations przywdzieje jeszcze kevlar Belle Vue Aces.
Niestety jest to kolejne mocne nazwisko, które rezygnuje ze startów w Wielkiej Brytanii. Duża liczba meczów, czy możliwość doskonalenia techniki na wymagających torach nie przekonuje żużlowców z „najwyższej półki” do startów w Zjednoczonym Królestwie. Pomimo licznych sukcesów brytyjskich żużlowców takich jak Tai Woffinden czy Robert Lambert, żaden z nich nie startuje na co dzień w swojej ojczystej lidze i niewiele wskazuje, aby w najbliższej przyszłości miało się to zmienić.