To już wydaje się normą, gdy na tor wyjeżdża ekipa Enea Falubazu. Zielonogórzanie nie zanotowali w tym sezonie ani jednej porażki, a ta seria wciąż trwa po wygranym spotkaniu ze spadkowiczem z PGE Ekstraligi – Arged Malesą.

Ciężko jest w jakikolwiek sposób rozwodzić się nad obecną formą Enea Falubazu. Każdy ich mecz można opisywać w taki sam sposób – pogrom i brak litości. Podobnie było w Ostrowie, gdzie podopieczni Piotra Protasiewicza rozbili Arged Malesę 34:55. Właściwie od początku do końca spotkania prowadzone było one pod dyktando gości. Ani na chwilę nie dali oni nadziei Arged Malesie, która notuje ostatnimi czasy bardzo bolesne porażki.

Trudno coś dodać i komentować tak kompletną drużynę jak Falubaz, obecnie podróżują oni niemiecką autostradą do PGE Ekstraligi. Ciężko jest znaleźć obecnie jakąkolwiek ekipę, która chociażby, kolokwialnie mówiąc, „mogła się złapać na szprycę” liderów ligi. Są po prostu bezbłędni, piekielnie szybcy i niesamowicie mocni. Potwierdzają to tylko ich kolejne wyniki a walec nie zamierza zwalniać.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.