PGE Ekstraliga

Gród Kopernika czeka na mocnego juniora, a jeden z nich chce przejść do historii toruńskiego żużla

Krzysztof Lewandowski ma za sobą pierwszy pełny sezon, który na dodatek spędził w PGE Ekstralidze. Urodzony w 2005 roku żużlowiec uzyskał średnią na poziomie 1,00 pkt./bieg. Wielokrotnie miewał przebłyski geniuszu np. podczas spotkania 1. kolejki najlepszej żużlowej ligi świata, kiedy to pokonał Piotra Protasiewicza.

O tym, że urodzony w Bydgoszczy zawodnik jest wielkim talentem, mówiono od dawna. Były miniżużlowiec BTŻ-u Bydgoszcz licencję uzyskał w barwach KS Toruń. Już jako 15-latek notował świetne rezultaty w zawodach młodzieżowych, a za sprawą dobrze przepracowanej zimy znalazł się w podstawowym składzie trenera Tomasza Bajerskiego.

Pierwszymi występami debiutant obudził nadzieje kibiców na to, iż pójdzie w ślady, chociażby Pawła Przedpełskiego. Toruński klub jest ostatnim, który zdobył złoto Drużynowych Mistrzostw Polski, mając w krajowej formacji jedynie wychowanków. Miało to miejsce w 2008 roku. Szkolenie w Grodzie Kopernika zawsze stało na wysokim poziomie. Stało, bo od kilku lat z toruńskiej akademii nie wyszedł żaden żużlowiec zdolny na dłużej zaistnieć w poważnym ściganiu.

Wiele nadziei było wokół pokolenia wychowanków z roczników 1998 i 1999. Byli tam Marcin Turowski, Marcin Kościelski i Igor Kopeć-Sobczyński. Tylko ostatni z nich regularnie zakładał w rozgrywkach ligowych kevlar z żółtym, niebieskim i biały. Urodzony w 1999 roku żużlowiec jednak nawet nie podjął seniorskiej rękawicy, przepadł po skończeniu wieku młodzieżowca. Nieco inaczej wyglądała sytuacja z Kościelskim, ten przez lata był trzymany jako rezerwowy, co miało spory wpływ na jego rozwój. Ostatni rok w gronie juniorów spędził w Ostrowie Wielkopolskim, wówczas był solidnym punktem w talii trenera Mariusza Staszewskiego. Kościelski miał nawet za sobą jeden seniorski sezon, reprezentował w nim barwy MSC Wölfe Wittstock. W 31 biegach uzyskał 30 punktów i 5 bonusów, co dało mu średnią na poziomie 1,129. Teraz jednak pochodzący z toruńskiego osiedla Na Skarpie zawodnik nie kontynuuje swojej kariery.

Na ligowych torach oglądać można też Aleksa Rydlewskiego i Jakuba Janika. Obaj w sezonie 2021 zakładali kombinezony Cellfast Wilków Krosno. Nie byli jednak czołowymi postaciami do lat 21 w eWinner 1. Lidze, wręcz przeciwnie działacze i seniorzy klubu z Podkarpacia regularnie mówili o słabej formacji juniorskiej. Urodzony w 2000 roku Janik zakończył wiek młodzieżowca, natomiast dwa lata młodszy Rydlewski do końca startów w tej kategorii związany będzie z Wilkami.

Stąd wielkie nadzieje wiązane są z Lewandowskim, z którym podczas Gali PGE Ekstraligi porozmawiał ambasador PGE Ekstraligi i autor strony speedway.hg.plAndrzej Kowalski. Jednym z wątków ich konwersacji było obciążenie wychowanka o dużym potencjale Aniołów” poprzez oczekiwania fanów toruńskiego klubu.

Ja nie uważam się za jakiś wielki talent. Chcę się po prostu rozwijać. Robię to, co kocham. Wiadomo, czasem wychodzi, czasem nie. Nikt nie jest jednak idealny, bo każdy popełnia błędy. Bardzo bym jednak chciał być tym kolejnym juniorem, który przejdzie do historii toruńskiego żużla

powiedział Lewandowski w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.

Miano jedynej transferowej porażki eWinner Apatora w zeszłorocznym okienku zdaniem wielu dzierży Karol Żupiński, czyli kolega z juniorskiej pary Krzysztofa Lewandowskiego. Często istotnym składnikiem wyniku jest atmosfera, jak wyglądały relacje obu żużlowców?

Dużo rozmawialiśmy i staraliśmy sobie pomóc nawzajem. Trzeba jednak obiektywnie powiedzieć, że Karol jeździ już kilka lat na żużlu i bardzo dużo wie o tym sporcie i on też pomagał mi, a ja starałem się przekazywać mu moje spostrzeżenia. Fajnie ta współpraca się układała i to było budujące w zdobywaniu punktów, nie tylko w biegach młodzieżowych

mówi nadzieja eWinner Apatora.

W sezonie 2022 czterokrotni mistrzowie kraju mają bić się o najwyższe cele, a ma to zapewnić wzmocnienie ekipy Emilem Sajfutdinowem oraz Patrykiem Dudkiem. Biorąc pod uwagę fakt, iż sukces zespołu w PGE Ekstralidze w dużej mierze zależy do juniorów, na najmłodszych może spłynąć spora odpowiedzialność.

Cele są przede wszystkim takie, aby nie popełniać błędów, które popełniłem w tym roku. Wiadomo, że gdzieś przed sezonem 2021 poszedłem w złą stronę z przygotowaniami i będę chciał zmienić mój tok działań. Na pewno przez zimę będę pracować nad refleksem, a taki nadrzędny cel to, aby każdy kolejny sezon był lepszy, bo o to chodzi w sporcie, żeby się rozwijać

komentuje Krzysztof Lewandowski.

POLECANE

Polecane newsy

Energa Wybrzeże potwierdziło kolejny transfer

Gdańska ekipa nadal nie wie w której lidze przyjdzie jej się ścigać, mimo to kompletuje…

3 dni temu

Waldemar Sadowski nie jest już prezesem Stali Gorzów

Stal Gorzów poinformowała za pośrednictwem swoich mediów, że Waldemar Sadowski podjął decyzję o zakończeniu swojej…

3 dni temu

Metalkas 2. Ekstraliga mocna jak nigdy? ” To już nie jest zabawa”

Od pewnego czasu na zapleczu PGE Ekstraligi dochodzi do dużych zmian. Z roku na rok…

4 dni temu

Nowy numer Tygodnika Żużlowego (43)

Dostępny jest już kolejny numer Tygodnika Żużlowego. W wydaniu nr 43 przeczytacie między innymi o…

4 dni temu

Tomasz Bajerski: Wydaje mi się, że skład jest teraz bardziej wyrównany

Kilka dni temu Abramczyk Polonia Bydgoszcz poinformowała, że Tomasz Bajerski pozostanie jej trenerem w sezonie…

5 dni temu

Kolejni zawodnicy z Licencjami „Ż” oraz 250cc

Polski Związek Motorowy poinformował o wynikach egzaminów na licencję Ż i 250cc. Pozytywne wyniki egzaminów…

5 dni temu