Gwiazda reprezentacji Danii gotowa do walki o złoto SoN! ,,Wiemy, na co nas stać”

Pod nieobecność dotychczasowych dominatorów rozgrywek Speedway of Nations, tegoroczny turniej nabiera rumieńców. Pretendentów do miejsc na podium jest wielu. Jeden już zadeklarował apetyt na wygraną.„Sborna” wygrywała wszystkie trzy dotychczasowe edycje Speedway of Nations. W tym roku zakończyła występy na turnieju półfinałowym w Daugavpils. To otwiera drogę do złota dla innych reprezentacji, w tym Danii. Swoją wolę walki zadeklarował indywidualny mistrz Europy z lat 2019 i 2021 i debiutant w reprezentacji w cyklu SoN, Mikkel Michelsen. Swoimi przemyśleniami podzielił się z fanami w oficjalnym serwisie rozgrywek.

Cztery czy pięć zespołów wygląda na naprawdę silne. Turniej trwa dwa dni. Możesz nie mieć najlepszego pierwszego dnia, ale wygrać drugi i być nadal w grze. Te kwestie są otwarte i dobrze o tym wiemy. Dobrze także wiemy o tym, co możemy osiągnąć. Leon [Madsen] i ja mieliśmy świetny sezon w PGE Ekstralidze i wiemy, o co toczy się gra. Oby wszystko zagrało. Obyśmy odnieśli sukces w Manchesterze. Nie wiemy, co się wydarzy, ale jedziemy tam wygrać.

Debiut Duńczyka w narodowych barwach był imponujący, dołożył do dorobku kraju 18 punktów.

Czekałem na tę chwilę od 2015 roku. Jestem pewien, że w Daugavpils mój kraj mógł być ze mnie dumny

– mówił po tamtym sukcesie.

Był on tym większy, że zmagał się wówczas ze skutkami choroby i nie był w pełni swojej dyspozycji. Michelsen ma za sobą starty w lidze brytyjskiej, zna więc dobrze tamtejsze tory. Będzie to jego powrót na brytyjski owal po sześciu latach, ostatnio bowiem startował w Premiership sześć lat temu.

Tor Belle Vue, na którym ścigałem się wtedy, przeszedł przemianę. Nie byłem jeszcze na nowym obiekcie, ale już nie mogę się doczekać. Wygląda niesamowicie, obejrzałem wiele wyścigów na tym torze. Wygląda na niezły tor do ścigania, i na podobny do tych w Polsce. Jestem podekscytowany tym, co mnie czeka

– podsumował.

Tegoroczny występ będzie ważny dla duńskiego zespołu, który od inauguracji rozgrywek w 2018 roku nie znalazł się na podium. Czas więc na nowe rozstrzygnięcia w cyklu, który można śmiało nazwać powrotem do idei Mistrzostw Świata Par.