Metalkas 2. Ekstraliga. ROW Rybnik wysoko pokonuje Energe Wybrzeże Gdańsk

Ekipa Innpro ROW Rybnik rozgromiła na własnym owalu Energe Wybrzeże Gdańsk wynikiem 56:34 w zaległym meczu siódmej kolejki Metalkas 2. Esktraligi. Rewanż odbędzie się już jutro w Gdańsku, o godzinie 14:00. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Jakub Jamróg który zdobył komplet 15 punktów.

Przed meczem w składzie gospodarzy doszło do jednej zmiany. Kacper Tkocz zastąpił desygnowanego w awizowanym składzie Kamila Winklera, a spod numeru 16 startował Paweł Trześniewski. Mecz lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy byli także zdecydowanymi faworytami tego spotkania. Co prawda pierwsza seria nie obfitowała w zbyt wiele mijanek, jednak kibice mogli zobaczyć kilka ciekawych akacji.

W pierwszej serii zdecydowanie najlepszy był bieg trzeci w którym walkę o trzy punkty stoczyli Grzegorz Walasek i Niels Kristian Iversen. Polak zdecydowanie najlepiej wyskoczył spod startu i wyszedł na prowadzenie. Duńczyk nie zamierzał jednak odpuszczać i przytomnie pojechał na drugim wirażu i wyszedł na prowadzenie. Walasek starał się jeszcze atakować Iversena, jednak nie udało mu się to. Za plecami tej dwójki z kolei Tom Brennan poradził sobie z Norickiem Bloedornem i goście tym samym wygrali drużynowo ten bieg. Po pierwszej serii dość zdecydowanie jednak prowadzili gospodarze 15:9.

|PGE Ekstraliga. Wysoka wygrana Motoru Lublin. Unia Leszno w coraz gorszym położeniu

Gospodarze od mocnego uderzenia rozpoczęli także drugą serię startów. W biegu piątym para Jamróg – Bloedorn najlepiej wyszła ze startu i wyszła na dwie pierwsze pozycje. Za miejscowymi w pogoń ruszył Josh Pickering który wyprzedził na dystansie Niemca. Bloedorn jednak nie zamierzał odpuścić zawodnikowi z Antypodów i na czwartym okrążeniu minął zawodnika ekipy z Gdańska.

Generalnie goście z Gdańska, którzy przyjechali do Rybnika podbudowani zwycięstwem nad ekipą Texom Stali Rzeszów, która była ich pierwszą w tym sezonie, nie radzili sobie najlepiej na torze „Rekinów”. Miejscowi systematycznie budowali swoje prowadzenie, o czym decydował przede wszystkim start, z którego lepiej wyjeżdżali miejscowi. Po biegu siódmym miejscowi prowadzili już 28:14 po tym jak na koniec serii para Rohan Tungate – Brady Kurtz ponownie zwyciężyła 5:1.

Trener gości starał się ratować wynik meczu rzucając w biegu ósmym lidera ekipy z Gdańska, Nielsa Kristiana Iversena który w ramach rezerwy taktycznej zastąpił Adriana Gałę. Okazała się to być dobra decyzja. Iversen bowiem świetnie wyskoczył ze startu i wyszedł na prowadzenie. Za jego plecami znalazła się jednak para gości, a dopiero na czwartej pozycji Josh Pickering. Australijczyk chwilę musiał pomęczyć się z Pawłem Trześniewskim, którego wyprzedził na drugim okrążeniu, jednak zabrakło mu czasu żeby dogonić Grzegorza Walaska.

|IMP. Poznaliśmy numery startowe na 3. finał w Lublinie

Do groźnej sytuacji doszło w biegu dziewiątym. Na drugim wirażu doszło do kontaktu pomiędzy Brennanem a Kurtzem, po którym Australijczyk upadł na tor. Zawodnik gospodarzy szybko jednak pozbierał się z toru i o własnych siłach wrócił do parku maszyn. Z powtórki wykluczony został Brennan, co wykorzystali gospodarze i wygrali 5:1, chociaż ze startu najlepiej wyjechał Kasprzak, który jednak źle pokonał pierwszy łuk.

Gospodarze dobrze zakończyli także trzecią serię. W biegu dziesiątym na prowadzenie wyszedł Niels Kristian Iversen a za jego plecami ustawiła się para gospodarzy. Duńczyk popełnił jednak błąd z którego skorzystał Jakub Jamróg, który wyszedł na prowadzenie a ROW wygrał 4:2. Po trzeciej serii miejscowi prowadzili już 39:21.

Bardzo ciekawy okazał się być bieg jedenasty. W nim ze startu najlepiej wyskoczyli goście, którzy wyszli na podwójne prowadzenie. Do przodu odjechał Krzysztof Kasprzak a za jego plecami Rohan Tungate atakował Josha Pickeringa. Australijczyk startujący w barwach ROW-u nabrał prędkości i na ostatnim okrążeniu udało mu się wyprzedzić swojego rodaka i dojechać na drugim miejscu.

|Liga szwedzka. Antoni Kawczyński nowym zawodnikiem Masarny Avesta

Gospodarze mocnym uderzeniem zakończyli także czwartą serię. po tym jak para Kurtz – Walasek bardzo pewnie wygrała podwójnie bieg trzynasty. Przed bigami nominowanymi miejscowi prowadzili 50:28. W biegach nominowanych dwukrotnie padł remis i ostatecznie miejscowi zwyciężyli 56:34.

Liderami gospodarzy byli Jakub Jamróg (15), Rohan Tungate (12) oraz Brady Kurtz (10+2 w czterech startach). Po stronie gości najlepiej punktowali z kolei Niels Kristian Iversen (12 w sześciu startach), Krzysztof Kasprzak (9+1) oraz Josh Pickering (7). Rewanż pomiędzy tymi drużynami odbędzie się już jutro w Gdańsku, o godzinie 14:00.

Innpro ROW Rybnik vs Energa Wybrzeże Gdańsk 56:34

Innpro ROW Rybnik 56 pkt.

9. Rohan Tungate – 12 (1,3,3,2,3)
10. Brady Kurtz – 10+2 (3,2*,2*,3,-)
11. Jakub Jamróg – 15 (3,3,3,3,3)
12. Norick Bloedorn – 3+1 (0,2*,1,d)
13. Grzegorz Walasek – 9+1 (2,3,2,2*,0)
14. Kacper Tkocz – 3+1 (2*,1,-,0)
15. Maksym Borowiak – 3 (3,0,-)
16. Paweł Trześniewski – 1 (0,1)

Energa Wybrzeże Gdańsk 34 pkt.

1. Krzysztof Kasprzak – 9+1 (2,2,1,3,1*)
2. Tom Brennan – 5+2 (1,1*,w,2,1*)
3. Adrian Gała – 0 (0,0,-,d)
4. Josh Pickering – 7 (2,1,1,1,2)
5. Niels Kristian Iversen – 12 (3,1,3,2,1,2)
6. Miłosz Wysocki – 1 (1,0,0)
7. Eryk Kamiński – 0 (0,0,0)

Bieg po biegu:

1. Jamróg, Kasprzak, Tungate, Gała – 4:2 – (4:2)
2. Borowiak, Tkocz, Wysocki, Kamiński – 5:1 – (9:3)
3. Iversen, Walasek, Brennan, Bloedorn – 2:4 – (11:7)
4. Kurtz, Pickering, Tkocz, Wysocki – 4:2 – (15:9)
5. Jamróg, Bloedorn, Pickering, Gała – 5:1 – (20:10)
6. Walasek, Kasprzak, Brennan, Borowiak – 3:3 – (23:13)
7. Tungate, Kurtz, Iversen, Kamiński – 5:1 – (28:14)
8. Iversen, Walasek, Pickering, Trześniewski – 2:4 – (30:18)
9. Tungate, Kurtz, Kasprzak, Brennan (w) – 5:1 – (35:19)
10. Jamróg, Iversen, Bloedorn, Wysocki – 4:2 – (39:21)
11. Kasprzak, Tungate, Pickering, Bloedorn (d) – 2:4 – (41:25)
12. Jamróg, Brennan, Trześniewski, Kamiński – 4:2 – (45:27)
13. Kurtz, Walasek, Iversen, Gała (d) – 5:1 – (50:28)
14. Tungate, Pickering, Brennan, Walasek – 3:3 – (53:31)
15. Jamróg, Iversen, Kasprzak, Tkocz – 3:3 – (56:34)