Włodarze Unii Tarnów na brak zajęć w listopadowym okienku transferowym narzekać nie mogli. Nie obyło się bez dwóch mocnych strat, ale działaczom pierwszoligowego klubu udało się załatać dziury równie silnymi ogniwami.
W Tarnowie ubolewali przez chwilę odejście Petera Ljunga, który był filarem tejże ekipy. Jednak brak Szweda załatano pozyskaniem innego Skandynawa – Nielsa-Kristiana Iversena, a ponadto dokooptowano Australijczyka Rohana Tungate’a. Łza się w oku niejednemu kibicowi zakręciła, gdy „Jaskółki” ogłosiły również rozstanie z wychowankiem – Mateuszem Cierniakiem.
O tych, których w Tarnowie nie ma oraz o tych, którzy przywdzieją biało-niebieskie barwy rozmawialiśmy z lokalnym dziennikarzem, autorem serwisu rafalmartuszewski.com – Rafałem Martuszewskim.
Konrad Cinkowski (Twój Portal Żużlowy): Zacznijmy od tych, których nie ma. Jako tarnowianin żałujesz, że ostatecznie Jakub Jamróg wylądował nad morzem?
Rafał Martuszewski (rafalmartuszewski.com): Żałuję, ale i potrafię zrozumieć takie rozwiązanie. Obie strony prowadzą pewien biznes i jak to w biznesie bywa, w tym wypadku nie doszły do porozumienia. Kibicuję Kubie, Januszowi Kołodziejowi, czy Patrykowi Rolnickiemu, niezależnie w jakich klubach będą startować. A że Jakub Jamróg wybrał Gdańsk? Będzie ciekawiej w dwumeczu z Unią.
– W Unii nie ma też Petera Ljunga, który nieco niespodziewanie zamienił Tarnów na Krosno. Czy jeszcze 1 listopada spodziewałbyś się takiego ruchu?
– Nie robiłem notatek na bieżąco, ale już w okresie transferowym przeczuwałem, że może nastąpić taka zmiana. Peter Ljung to dla drużyny, w której startuje ktoś więcej niż zawodnik. Trochę opiekun, trochę partner, czy wreszcie potencjalnie dobry kapitan zespołu, więc Wilki Krosno będą na pewno zadowolone z tego transferu. Unia Tarnów potrzebowała jednak zmian w kadrze, odświeżenia szatni. Pewne schematy przestały się już sprawdzać. Postanowiono więc, że i w miejsce Szweda trzeba postawić na kogoś innego.
– Nie ma też Mateusza Cierniaka. Chęć rozwoju zwyciężyła, a i sam zawodnik podjął chyba najlepszą opcję, jeśli chodzi o nowego pracodawcę.
– Czy najlepszą to pewnie się okaże po sezonie albo chociaż w jego trakcie. Na pewno to dobry ruch teamu Cierniaków. Dla Unii to nie jakieś wielkie rozczarowanie, czy zaskoczenie. Ten transfer wbrew pozorom był „procedowany” dłużej niż w terminie od 1 listopada, choć podobno był cień szansy na pozostanie w Tarnowie. Tak czy inaczej – cieszę się, że chłopak się rozwija, a przy tym ma niesamowitą ambicję i podejście do sportu w ogóle. To nie tylko przecież żużel, bo Mateusz nawet biegów okolicznościowych nie odpuszcza. Do tego doskonale rozumie się ze swoimi rodzicami, którzy w mojej opinii bardzo dobrze go ukierunkowali. Wszystko to w przyszłości może przerodzić się w wielkie sukcesy, ale grunt, żeby sam Mateusz wiedział, że sport ma mu dawać przede wszystkim radość. Presja, choć jest często mobilizująca potrafi narobić też wiele szkód. Trzymam kciuki.
– Unia zaskoczyła także pod kątem nowych nazwisk. Jest Rohan Tungate, Niels-K. Iversen i Paweł Miesiąc, czyli trio, które gdzieś tam w mediach nie przewijało się w ogóle pod kątem Unii.
– I to akurat dobrze. Transfery lubią ciszę. Ja już kiedyś pamiętam, jak faks od żużlowca szedł przez tydzień, a potem się okazało, że umowa podpisana została z innym klubem. Transfery świetne, bez dwóch zdań.
– Z którego z tych transferów jesteś najbardziej zadowolony?
– Przez ostatnie lata, kiedy żużel oglądam od środka już nie emocjonuję się aż tak jednym klubem i drużyną, więc i transfery Unii nie powodują u mnie specjalnej ekscytacji. Cieszę się, że są zmiany, tak samo jak z uznaniem patrzę na zabezpieczenie w postaci ławki rezerwowych. To był dobry okres transferowy „Jaskółek”.
– W zespole zostali za to Ernest Koza, Artur Mroczka, Kim Nilsson oraz doszedł Alexander Woentin z Oskarem Boberem. Kto z tej piątki, a właściwie to trójki ma największe szanse twoim zdaniem na to, by zostać tzw. „jokerem” w kadrze Tomasza Proszowskiego?
– A to już od nich zależy. Jakby zależało ode mnie, to pewnie chciałbym, żeby każdy dostał szansę. Treningi to zupełnie inna para kaloszy, choć dają pewien obraz trenerom na kogo w danym meczu postawić. Potem jednak dochodzą emocje, presja i wynik w ogóle nie odzwierciedla tego, co pokazywałeś na jazdach próbnych. Życzę Tomkowi bogactwa wyboru i sporego bólu głowy przed każdym meczem.
– Niektórzy widzą Unię nawet na pierwszym miejscu, które daje awans do PGE Ekstraligi. Pytanie – czy Unia chce i czy jej ten awans potrzebny, skoro nie ma warunków infrastrukturalnych?
– To trudny temat, bo tak naprawdę niezależny za bardzo od klubu. Owszem, prezes Łukasz Sady powinien lobbować za nowym stadionem i być częstym gościem w Urzędzie Miasta, ale nie wiem, czy to cokolwiek daje. O tej budowie będziemy wnukom legendy opowiadać. Z drugiej strony, nie wiem, czy ta inwestycja ma wielki sens i czy nie lepiej zainwestować mniejsze pieniądze w gruntowny remont, skupiający się przede wszystkim na dostosowaniu obecnego stadionu do wymogów PGE Ekstraligi, o ile to możliwe. Wtedy z przekonaniem stwierdzę: tak, Unii Tarnów ten awans jest potrzebny. Sensem sportu jest wygrywanie i chęć bycia najlepszym. Jeśli jakikolwiek klub funkcjonuje bez postawionych sobie ambitnych celów, cofa się w rozwoju. Trzeba gonić konkurencję. Kiedy kibice zobaczą, że ten zespół walczy o pierwsze miejsce, to też inaczej będą podchodzić do kolejnych spotkań. W innym wypadku, jeśli da się im do zrozumienia, że jedzie się o „nic”, zupełne nic zobaczymy także na trybunach. Jestem przekonany, że Unia musi walczyć o zwycięstwo w pierwszoligowych rozgrywkach. Tak samo, jak pozostałe 7 zespołów.
źródło: inf. własna
[poll id=”15″]
Nie tak dawno poznaliśmy nowy klub Andrzeja Lebiediewa w Polsce. Tym razem Łotysz postanowił zmienić…
Jan Rachubik za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych poinformował, że zdecydował się zakończyć żużlową karierę. W…
Znakomite wieści dla kibiców Apatora Toruń. Lider drużyny, Emil Sajfutdinow zdecydował się na przedłużenie kontraktu…
Dostępny jest już kolejny numer Tygodnika Żużlowego. W wydaniu nr 44 przeczytacie między innymi o…
Błażej Wypior poinformował o zakończeniu żużlowej kariery. To kolejny młody zawodnik, który zdecydował się na…
Wilki Krosno zaprezentowały wizualizację nowej trybuny na stadionie przy ulicy Legionów. Dotychczasowa kryta trybuna na…