Walkę o IME czas zacząć. Przed nami SEC Częstochowa 2023!

Już w najbliższą sobotę (17 czerwca) na Arenie zielona-energia.com w Częstochowie odbędzie się 1. runda TAURON Speedway Euro Championship, czyli czterorundowego cyklu turniejów, w którym zawodnicy rywalizują o tytuł najlepszego żużlowca Starego Kontynentu oraz o “przepustkę” do cyklu FIM Speedway Grand Prix! Początek zawodów zaplanowano punktualnie na godzinę 17:00.

To premierowe zmagania w ramach Indywidualnych Mistrzostw Europy na żużlu 2023. Oczywiście będziemy z uwagą śledzić, jak radzą sobie poszczególni żużlowcy. Na pewno ważne jest to, by dobrze wejść w Indywidualne Mistrzostwa Europy na żużlu 2023. Solidna postawa w premierowych zawodach z cyklu może być kluczem do tego, by zakończyć walkę o mistrzowski tytuł na wysokiej lokacie.

Zanim taśma pójdzie w górę i rozpoczniemy kolejny sezon walki o mistrzostwo Europy na żużlu, warto cofnąć się do ubiegłorocznego cyklu. Wówczas najlepszy okazał się Leon Madsen. Duńczyk spisywał się naprawdę solidnie i zasłużenie sięgnął po mistrzowski tytuł. W sumie wywalczył 53 punkty. Teraz na pewno zrobi wiele, by powtórzyć sukces i raz jeszcze cieszyć się z prestiżowego miana mistrza Starego Kontynentu.

W 2022 roku wicemistrzem Europy został Janusz Kołodziej. On również prezentował się naprawdę solidnie, jednak finalnie nie zdołał zgarnąć najważniejszego medalu. Okazał się minimalnie słabszy od Madsena – zdobył punkt mniej. Trzecie miejsce na podium ubiegłorocznego cyklu zajął Duńczyk Mikkel Michelsen. Patryk Dudek był natomiast czwarty, a na piątej lokacie znalazł się inny z Polaków – Dominik Kubera.

Kto faworytem Tauron SEC 2023?

Rok temu miała być bitwa polsko-duńska i tak też było. W tym znów zapowiadało się na nią, ale kontuzje Polaków sprawiają, że walka o tytuł zakończyła się dla nich, zanim się w ogóle zaczęła.

Polska nadal czeka na złotego medalistę. Były już srebrne i brązowe krążki, lecz wciąż żaden z Biało-Czerwonych nie wdrapał się na sam szczyt indywidualnych mistrzostw Europy.

Forma prezentowana przez Kołodzieja w tym sezonie dawała uzasadnione nadzieje, że spróbuje się on zrewanżować Duńczykowi i zarazem wywalczyć przepustkę do jazdy w przyszłorocznym cyklu Grand Prix (otrzymuje ją tylko mistrz). Do tego do walki o najcenniejszy laur na Starym Kontynencie mieli się też dołączyć Mikkel Michelsen, Patryk Dudek i Dominik Kubera, czyli kolejni zawodnicy klasyfikacji mistrzostw z 2022.

I o ile dwaj pierwsi mogą to zrobić, o tyle trzeci swoje plany musiał zweryfikować. Kubera tak jak Kołodziej jest kontuzjowany, przez co uciekły mu już wszystkie najważniejsze indywidualne imprezy. Brak obu Polaków to ogromna strata dla widowiska i nawet po powrocie na pozostałe trzy rundy TAURON SEC, realnie ich szanse na podium będą minimalne.

Urazy Polaków i słabsza dyspozycja Dudka sprawiają, że niewykluczone, że tym razem duńskie gwiazdy będą toczyć rywalizację o tytuł już tylko między sobą. Smaczków nie brakuje. Są jednej narodowości, w Polsce reprezentują ten sam klub i mają w dorobku po dwa złota w europejskim czempionacie, więc jeden z nich może w tym roku stać się tym pierwszym z trzema.

A co więcej, inauguracja TAURON SEC odbywa się w Częstochowie, dokąd europejski cykl powraca po dziewięciu latach. Już samo to daje Madsenowi i Michelsenowi miano faworytów. Jednakże czai się zdrowy i coraz szybszy Kacper Woryna, który od lat goni za sukcesem w IME oraz Maksym Drabik, choć w sobotnie późne popołudnie on pojedzie akurat z „dziką kartą”. Cała czwórka to rzecz jasna główne strzelby Tauron Włókniarza.

Pod Jasną Górą nie wystartują nie tylko Kołodziej i Kubera, ale także trzeci kontuzjowany polski zawodnik – Grzegorz Zengota. Tym samym do obsady inauguracyjnego turnieju wskoczyli za nich nominalni rezerwowi: Timo Lahti, Szymon Wożniak i Niels Kristian Iversen.

Gdzie oglądać SEC 2023?

Paweł Tomicki