Bez rozstrzygnięć w meczach 2. ligi żużlowej!

W niedzielę doszło do historycznego wydarzenia w polskiej lidze żużlowej. Wszystkie trzy mecze na najniższym szczeblu zakończyły się remisami 45:45.

Enea Polonia Piła – Start Gniezno 45:45

W zaległym meczu pierwszej kolejki 2. ligi żużlowej Polonia Piła bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę. Faworytem niedzielnego spotkania w Pile byli goście z Gniezna. Po pierwszej serii startów minimalnie prowadzili przyjezdni, ale po siedmiu biegach prowadzenie na swoją szalę przechylili gospodarze. W kolejnych wyścigach mieliśmy tradycyjną wymianę ciosów. Kiedy jedni wygrywali, to drudzy natychmiast odpowiadali. Żadna z drużyn nie była w stanie jednak odskoczyć drugiej na więcej niż dwa punkty. W czternatym biegu Start Gniezno wygrał 4:2, doprowadzając do remisu. Wiedzieliśmy zatem, iż w ostatnim biegu będzie walka na śmierć i życie. W ostateczności w 15 biegu mieliśmy 3:3, a całe spotkanie zakończyło się remisem 45:45.

Metalika Recycling Kolejarz Rawicz – Grupa Azoty Unia Tarnów 45:45

Ogromnych emocji dostarczył niedzielny pojedynek 2. Ligi Żużlowej na Stadionie im. Floriana Kapały. Metalika Recycling Kolejarz Rawicz w ostatnim wyścigu mknął po meczowy triumf, jednak Marko Lewiszyn rzutem na taśmę zapewnił Grupa Azoty Unii Tarnów punkt za meczowy remis. Po komplecie na inaugurację kolejny znakomity występ na domowym torze zaliczył Ryan Douglas. Lider rawiczan pomylił się tylko raz i zakończył spotkanie z 13 punktami oraz bonusem na koncie.

Optibet Lokomotiw Dauvgavpils – OK Bedmet Kolejarz Opole 45:45

Rywalizacja Optibet Lokomotivu Daugavpils z OK Bedmet Kolejarzem Opole zaowocowała w liczne niespodziewane zwroty akcji. Ostatecznie ten zacięty pojedynek zakończył się remisem. W 15 biegach uświadczyliśmy tylko jednego remisowego starcia. Ten fakt daje obraz tego, jak nierówny, a zarazem wyrównany był to mecz. Na ten paradoks wpływają liczne zwycięstwa 5:1, którymi obie drużyny się wymieniały.

Sytuacja w tabeli

Paweł Tomicki