Polska

Zero optymizmu na temat powrotu Piły na ligową mapę. „Musimy się z tym pogodzić”

Na ten dzień w Pile fani czarnego sportu czekali bardzo długo. To właśnie dziś – 15 października na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji odbywa się konferencja prasowa dotycząca przyszłości pilskiego ośrodka.

Pile cały czas trwa walka o to, by tamtejszy ośrodek wrócił na ligową mapę kraju. Pojawili się chętni, by reaktywować miejsce, gdzie niegdyś była stolica polskiego speedwaya, a Polonia w 1999 roku była Drużynowym Mistrzem Polski. Choć zapowiedzi były huczne i ambitne, to jednak wszystko na kilka długich miesięcy ucichło. Aż do teraz.

W ostatnich dniach w mediach pojawiła się informacja, że znów rosną szanse na powrót żużla do Grodu Staszica. Członek zarządu PKŻ Polonii Piła oraz prezes firmy ZOOleszcz – Zbigniew Leszczyński, poinformował na łamach serwisu WP SportoweFakty, że klub jest po rozmowach z miastem, są dograne zgody i potrzebna jest tylko przebudowa stadionu.

Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, kwestia nawet nie tyczy samego stadionu, a przede wszystkim toru i wymianą nawierzchni i doprowadzenie nowej do stanu używalności. A to oznaczało konieczność prac w jak najszybszym tempie, aby wyrobić się przed zimą.

Wszystko miało zostać oficjalnie przekazane 10 października podczas konferencji prasowej. Na niej pojawili się: Piotr Głowski (prezydent miasta Piły), Dariusz Kubicki (dyrektor MOSiR Piła), Grzegorz Piechowiak (sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii oraz pełnomocnik rządu do spraw inwestycji zagranicznych), Robert Sikorski (firma Budmax-Stal) oraz Zbigniew Leszczyński (firma ZOOleszcz).

Początek konferencji nie był optymistyczny. Przekazano, że jeden z ekologów złożył protest przeciwko rozbudowie stadionu i stąd też nie można rozpocząć prac, które są potrzebne w Pile i nie wiadomo, kiedy uda się uzyskać decyzję o pozwoleniu. Padło również porównanie do pilskiego centrum przesiadkowego, które starostwo blokowało i dopiero po roku udało się sprawę zakończyć. Sęk w tym, że wszystko skończyło się sprawą w sądzie, co nie wróży niczego dobrego.

Działacze nie ukrywają, że są uzależnieni od pilskiego starostwa i sugerują, by w sposób inteligentny kibice naciskali na władze starostwa. Nowy klub nie chce jeździć na starym stadionie, bo ten jest niebezpieczny. Powrotu żużla do Piły chcą nie tylko mieszkańcy i środowisko z tego miasta, ale również kibice z całego kraju oraz władze polskiego żużla. Główna Komisja Sportu Żużlowego ma pomóc pilanom, ale nie będą działać ze wszystkim samodzielnie.

Prezydent Piły poinformował, że w tej chwili nie ma opcji, aby to miasto doprowadziło stadion do stanu używalności, a mowa tu o dosypaniu nawierzchni oraz poprawie i zakupie nowych band.

Nie można wyrzucać miejskiej kasy żeby coś zrobić, by potem to zniszczyć, gdy uzyskamy pozwolenie na budowę.

Podobnie kwestia wygląda z torem.

Tor musi być ułożony teraz, żeby wystartować w sezonie 2022, więc nie mówmy o sezonie 2022, bo na to nie ma już prawie szans. Chyba, że nagle dostaniemy pozwolenie.

– dodał z kolei Robert Sikorski.

Co ciekawe, choć nie ma zgody na remont obiektu, to w tym miesiącu w ramach programu Nowy Ład rząd ma przekazać osiemnaście milionów na remont całego stadionu. Swoje ma dorzucić również miasto, a także nowi włodarze klubu. Do końca miesiąca mają być oficjalne komunikaty w tym temacie.

Grzegorz Piechowiak zdradził dziennikarzom, że sytuacja jest bardzo trudna. Wszyscy chcą powrotu żużla, są czynione rozmowy ze sponsorami, ale konflikty sprawiają, że nie ma jak tego pchnąć dalej. Teraz dla miasta są dwie możliwości. Pierwsza – cofnięcie wniosku o pozwolenie na przebudowę i zmiana tego wniosku. Drugie, to oczekiwanie, aż starostwo ruszy z omawianym tematem.

Powiewem optymizmu był fakt, że uzgodniono, że wszystko od strony formalnej będzie przygotowywane jak najszybciej. Klub ma powstać niemalże praktycznie, miasto będzie gotowe na rozbudowę stadionu od razu, jak tylko dostaną pozwolenie. Czy uda się to zrobić przed najbliższym sezonem? Jest to duża niewiadoma, bowiem wszystko rozbija się o wspomniane pozwolenia. Sikorski jednak nie daje dużych nadziei na to.

Musimy się pogodzić z tym, że w sezonie 2022 żużla ligowego w Pile nie będzie. Możemy myśleć jedynie o organizacji turniejów.

Jakiś czas temu Zbigniew Leszczyński umieścił w mediach społecznościowych zdjęcie z prezydentem miasta. Jak przyznaje jeden z ojców reaktywacji żużla w Pile, po chwili zaczął dostawać całą masę wiadomości od zawodników, którzy chcieliby startować w zespole w sezonie 2022, którego tak naprawdę wciąż nie ma.

W momencie w którym będzie pozwolenie na przebudowę i będą pełne informacje, że na sezon będzie gotowy stadion, to można zacząć pracę nad zespołem. Teraz na pewno nie ruszymy z kontraktami. Nie zakładamy scenariusza takiego, jaki ma miejsce w Świętochłowicach, aby zrobić klub i podpisywać umowy warszawskie, bo to bezsensu.

POLECANE

Polecane newsy

Falubaz – Stal Gorzów transmisja, gdzie oglądać? (05.05.2024)

Już w niedzielę, 5 maja 2024 roku, o godzinie 19:15, odbędzie się wielki żużlowy hit!…

30 minut temu

Włókniarz – Motor Lublin transmisja, gdzie oglądać? (05.05.2024)

5 maja 2024 roku, o godzinie 16:30, odbędzie się pojedynek pomiędzy Włókniarzem Częstochowa a Motorem…

1 godzinę temu

PGE Ekstraliga. KS Apator Toruń zwycięski w starciu z Betard Spartą Wrocław

W drugim spotkaniu 4. kolejki rozgrywek PGE Ekstraligi żużlowcy KS Apatora Toruń pokonali na własnym…

1 dzień temu

PGE Ekstraliga. GKM Grudziądz z pierwszym zwycięstwem w sezonie

W inauguracyjnym meczu 4. kolejki rozgrywek PGE Ekstraligi żużlowcy ZOOleszcz GKM-u Grudziądz odnieśli pierwsze zwycięstwo…

1 dzień temu

Premiership. Wygrane Ipswich Witches, Kings Lynn Stars oraz Sheffield Tigers

W czwartek 2 maja odbyły się trzy mecze w rozgrywkach Premiership. Zwycięstwa odniosły ekipy Ipswich…

2 dni temu

PGE Ekstraliga. Zapowiedź meczu KS Apator Toruń – Betard Sparta Wrocław

Drugim spotkaniem rozegranym w ramach 4. kolejki PGE Ekstraligi będzie starcie KS Apatora Toruń z…

2 dni temu