Tomas Hjelm Jonasson (fot. Arkadiusz Siwek)
Okienko transferowe po sezonie 2021 to nie tylko rozstania, ale także i powroty. Powroty, takie jak ten Polonii Piła, która znów wystartuje w lidze. W jej barwach ponownie wystartuje zawodnik, który dla kibiców jest jedną z największych gwiazd.
Tomas Hjelm Jonasson, bo o nim mowa, ma w ostatnich latach niezwykle interesującą karierę. Przeciętne sezony przeplata bowiem znakomitymi, które z automatu podnoszą jego akcje na rynku transferowym. Ostatnio w znakomitej formie Szwed prezentował się w barwach Polonii Piła, której na żużlowej mapie nie było od… 2019 roku. Nie dziwi więc fakt, że sam zawodnik niezmiernie cieszy się z powrotu do dawnego klubu, gdzie z pewnością będzie szukał okazji do odbudowy.
W całym czysto transferowym zamieszaniu, jest jednak coś, co czyni ten transfer prawdziwie wyjątkowym. Jest to sama osoba Jonassona, który z pewnością jest jednym z najbardziej specyficznych zawodników w tym sporcie. Świadczy o tym chociażby ostatnie video na youtubowym kanale zawodnika, gdzie podzielił się on bardzo osobistą relacją z ostatnich dni.
Witam wszystkich serdecznie, a w szczególności ludzi z Piły, gdyż ten film jest przede wszystkim do was. Minęło już trochę czasu od pierwszych plotek mówiących o odrodzeniu speedwaya w tym mieście. W trakcie okienka transferowego, kiedy nie wszystko było jeszcze jasne, a w sieci pojawiały się plotki, otrzymywałem na wszystkie komunikatory masę wiadomości od kibiców z Piły ze słowami: „witaj w domu”, „wracaj, kapitanie”.
Kiedy więc klub oficjalnie wrócił, wiedziałem, co muszę zrobić. Dziękuję wszystkim, zarządowi, sponsorom, prezydentowi miasta i wam, kibicom, że wszystko się udało. Relacje, jakie razem zbudowaliśmy, będą teraz silniejsze niż kiedykolwiek. Znów jesteśmy zjednoczeni. Widząc ile szczęścia dało to wam wszystkim, jestem tym bardziej dumny, że mogę wrócić i jeździć dla Polonii w sezonie 2022. Wasza motywacja i pasja napędza także mnie i z pewnością pozwoli się wspiąć na najwyższy poziom. Nie mogę się doczekać, gdy znów się zobaczymy!
– powiedział doświadczony Szwed.
Co ciekawe, wygląda na to, że historia ponownie zatoczyła koło. Przed sezonem 2018 Jonasson także przychodził do Piły po przeciętnym sezonie w barwach Lokomotivu Daugavpils. Wówczas Szwed odnalazł nad Gwdą spokój, który doprowadził go praktycznie na szczyt eWinner 1. Ligi. Wykręcił on bowiem znakomitą średnią 2,048, dając kibicom masę radości. Co ważne, pilscy fani doskonale pamiętają ambitnego lidera i kapitana, dlatego też informacja o podpisaniu z nim kontraktu ucieszyła każdego fana czarnego sportu z grodu Staszica.
Wychowany na gorzowskim torze Bartosz Zmarzlik to bez wątpienia najlepszy polski żużlowiec w historii tego…
„TYGODNIK ŻUŻLOWY” POLECA SIĘ W TYM TYGODNIU. Najnowsze wydanie (14) już dostępne a w nim:…
Dominik Kubera zwyciężył w 51. Memoriale im. Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego. Drugie miejsce zajął…
Tai Woffinden jest już po pierwszej operacji ortopedyczno-chirurgicznej, którą przeszedł w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr…
W niedzielne popołudnie na torze w Žarnowicy odbyły się coroczne Międzynarodowe Mistrzostwa Słowacji. Podczas tegorocznych…
Stało się! Otworzyliśmy sezon żużlowy w sezonie 2025. Na pierwszy ogień, jak właściwie co roku,…