W Tarnowie przestały się sprawdzać pewne schematy i potrzebne były zmiany

Włodarze Unii Tarnów na brak zajęć w listopadowym okienku transferowym narzekać nie mogli. Nie obyło się bez dwóch mocnych strat, ale działaczom pierwszoligowego klubu udało się załatać dziury równie silnymi ogniwami.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.