Upadek przekreślił marzenia! Speedway of Nations nadal nie dla Polaków

Dwa dni rywalizacji, czterdzieści dwa biegi zasadnicze, by dwa ostatnie wyścigi dnia zadecydowały nam o losach Speedway of Nations. A w nim upadek Macieja Janowskiego przekreślił marzenia o tym, aby po raz pierwszy w historii triumfować.

Przed drugim finałem Speedway of Nations okazało się, że w porównaniu do pierwszego dnia nie ujrzymy, aż trzech zawodników – Pontusa Aspgrena oraz Jacoba Thorssella oraz Taia Woffindena. Cała trójka w sobotę brała udział w groźnych kraksach, a szczególnie fatalnie wyglądał upadek Brytyjczyka. Niestety dla widowiska, o ile Woffindena zastąpił Daniel Bewley, o tyle w reprezentacji kraju Trzech Koron oglądaliśmy wyłącznie jednego zawodnika, młodego rezerwowego Philipa Hellströma-Bängsa.

Początek zmagań niezwykle wyrównany i dobry, ale dla rywali biało-czerwonych. Pewnie prowadzący po pierwszym dniu Polacy rozpoczęli od dwóch porażek – 4:5 z Brytyjczykami i 3:6 z Duńczykami, czyli najgroźniejszymi rywalami w walce o awans do biegu finałowego. W efekcie po trzech seriach drugiego dnia Polacy nie mieli już dziesięciu i jedenastu, a tylko cztery i sześć punktów zaliczki.

Bardzo ważny był wyścig trzynasty, w którym to Bartosz Zmarzlik z Maciejem Janowskim pewnie pokonali 7:3 Australijczyków, co przy stracie punktów ekipy z kraju Hamleta dawało mocno komfortową sytuację w drodze po finał. Tym bardziej, że w perspektywie był bieg z młodym Szwedem. Niestety, dosyć niepodziewanie nie udało się w tym biegu zgarnął pełnej puli. Hellström-Bängs mocno wymęczył Polaków, a zanosiło się nawet i na to, że ich pokona. Polacy wyrwali mu cztery oczka, inkasując sześć.

Podopieczni Rafała Dobruckiego ostatecznie wjechali do finału, z kolei Dania i Wielka Brytania do biegu barażowego, którego stawką był bieg o złoto. W półfinale ze startu świetnie Leon Madsen, który uciekł do mety, ale na jego nieszczęście dwa kolejne miejsca zajęli Brytyjczycy i to oni wjechali do finału i do walki z Polakami o tegoroczne trofeum.

W finale zapowiadało się złoto, że będzie triumf. Jednak upadł Maciej Janowski, a triumf Zmarzlika to było za mało, by zostać najlepszą parą na świecie. Zgarnęli je Brytyjczycy.

Wyniki drugiego finału:
I. Wielka Brytania: 34 (6 w półfinale) + (5 w finale)
9. Daniel Bewley (2*,2*,0,-,3*,4) 11+3 – (3. msc w półfinale) + (3. msc w finale)
10. Robert Lambert (3,3,3,4,4,3*) 20+1 – (1. msc w półfinale) + (2. msc w finale)
19. Tom Brennan (3*) 3+1

II. Polska: 34 (4 w finale)
11. Bartosz Zmarzlik (4,3,4,4,-,4) 19 (1. msc w finale)
12. Maciej Janowski (0,0,3*,3*,4,3*) 13+3 (4. msc w finale)
20. Jakub Miśkowiak (2) 2

III. Dania: 39 (3 w biegu półfinałowym)
13. Leon Madsen (3*,4,2,4,4,-) 17+1 (2. msc w półfinale)
14. Mikkel Michelsen (4,2,4,2,3*,3) 18+1 (4. msc w półfinale)
21. Mads Hansen (4) 4

IV. Australia: 25
5. Jason Doyle (3,-,4,2,0,0) 9
6. Max Fricke (2*,3*,3*,0,2,2) 12+3
17. Keynan Rew (4) 4

V. Francja: 23
7. David Bellego (4,4,4,3,4,0) 19
8. Dimitri Bergé (0,0,-,0,2,2) 4
18. Steven Goret (W) 0

VI. Łotwa: 18
1. Andrzej Lebiediew (4,2,2,0,2,3) 13
2. Oleg Michaiłow (3*,0,-,-,-,0) 3+1
15. Francis Gusts (0,2,0) 2

VII.Szwecja: 13
3. brak zawodnika
4. brak zawodnika
16. Philip Hellström-Bängs (2,2,2,2,3,2) 13

Bieg po biegu:
1. Lebiediew, Michaiłow, Hellström-Bängs
2. Bellego, Doyle, Fricke, Bergé
3. Zmarzlik, Lambert, Bewley, Janowski
4. Michelsen, Madsen, Lebiediew, Michaiłow
5. Rew, Fricke, Hellström-Bängs
6. Bellego, Lambert, Bewley, Bergé
7. Madsen, Zmarzlik, Michelsen, Janowski
8. Doyle, Fricke, Lebiediew, Gusts
9. Bellego, Hellström-Bängs, Goret (W/u)
10. Michelsen, Lambert, Madsen, Bewley
11. Zmarzlik, Janowski, Gusts, Lebiediew
12. Lambert, Brennan, Hellström-Bängs
13. Zmarzlik, Janowski, Doyle, Fricke
14. Madsen, Bellego, Michelsen, Bergé
15. Lambert, Bewley, Lebiediew, Michaiłow
16. Janowski, Hellström-Bängs, Miśkowiak
17. Madsen, Michelsen, Fricke, Doyle
18. Bellego, Lebiediew, Bergé, Michaiłow
19. Hansen, Michelsen, Hellström-Bängs
20. Bewley, Lambert, Fricke, Doyle
21. Zmarzlik, Janowski, Bellego, Bergé