2 Speedway Ekstraliga

Ekspert nie ma złudzeń. Niemcy będą niebezpieczni

Czy po sezonie 2021 znajdzie się jeszcze ktoś, kto zlekceważy ekipę AC Landshut Devils? Raczej nie. Tezę tę potwierdza Jacek Frątczak, który przyznaje, że podopieczni Sławomira Kryjoma mogą być niezwykle niebezpieczni.

Jeszcze wiosną tego roku mało kto spodziewał się, że drugi niemiecki klub w polskiej lidze będzie w stanie rywalizować z każdym. Działacze AC Landshut Devils zadbali jednak, by ich drużyna jak najszybciej się rozwijała, rywalizując o najwyższe cele. Skończyło się na awansie do eWinner 1. Ligi, gdzie też z pewnością nie będą chłopcem do bicia. Duży potencjał w drużynie Sławomira Kryjoma dostrzega Jacek Frątczak.

Mam wrażenie, że wielu obserwatorów podchodzi do beniaminka z dużym szacunkiem. Słychać sporo głosów, że będą groźni i sobie poradzą. Jeśli chodzi o mnie, to jest podobnie. Też czuję, że Niemcy mogą spokojnie utrzymać się w eWinner 1. Lidze. Łatwo im w przyszłym roku nie będzie, ale drużyna jest ambitna i ciekawa. Ma także ważny argument w postaci atutu własnego toru. Poza tym klub jest naprawdę dobrze prowadzony. Jest tam wszystko, żeby wykonać plan minimum, a później stawiać następne kroki

– powiedział ekspert w rozmowie z portalem polskizuzel.pl.

Choć zespół z Landshut jest regularnie przez wszystkich chwalony, ich bardzo wysoka pozycja w tabeli będzie jednak swego rodzaju zaskoczeniem. Rywale są bowiem potwornie mocni.

Sufitem będzie pierwsza czwórka. Gdyby oni dojechali do półfinałów, to uznałbym ich za rewelację rozgrywek bez względu na to, co wydarzy się na innych torach. Bardziej realny jest oczywiście scenariusz, że skończą na miejscach 5 – 6

– dodał Frątczak.

Jak wiadomo, na sezon 2022 ekipa diabłów złożyła naprawdę solidny skład. Co ciekawe, według byłego menadżera Falubazu Zielona Góra czy Apatora Toruń, to nie Mads Hansen może być najjaśniejszym punktem niemieckiego teamu.

Jeśli chodzi o wady, to brakuje mi jeszcze jednego wyrazistego lidera. W tej roli z pewnością wystąpią Kai Huckenbeck i Dimitri Bergé, ale mam wątpliwości co do Martina Smolinskiego, który wprawdzie był świetny w 2. Lidze Żużlowej, ale teraz czeka go zupełnie inne wyzwanie. Moim zdaniem jest najmniej stabilny z tej trójki, a swoje pewnie robią także kontuzje. Uważam, że pierwsza liga będzie dla niego bardzo wymagająca. Nie jestem także wielkim fanem Madsa Hansena. Trudno mi sobie wyobrazić, że on będzie fundamentem tej drużyny, choć życzę mu jak najlepiej. Wymagania w stosunku do jego osoby będą duże, a mam wątpliwości, czy to już jego czas, by im sprostać

– zakończył.

POLECANE

Polecane newsy

Krajowa Liga Żużlowa. W Pile emocje jak przed laty (relacja)

Niezwykle zacięte spotkanie obejrzeli kibice w meczu otwierającym 3. kolejkę Krajowej Ligi Żużlowej. O końcowym…

30 minut temu

Hit kolejki dla Innpro ROW Rybnik!

W sobotnie popołudnie na torze w Rybniku zmierzyły się dwie ekipy, które mogą spotkać się…

6 godzin temu

Starcie w Poznaniu na remis

Zarówno ekipa z Poznania jak i Gdańska przystępowały do tego meczu z zerowym dorobkiem punktowym.…

6 godzin temu

PGE Ekstraliga. Genialny Sajfutdinow nie wystarczył. Motor lepszy od Apatora

W drugim piątkowym spotkaniu 3. kolejki PGE Ekstraligi faworyzowany Orlen Oil Motor Lublin pokonał KS…

14 godzin temu

PGE Ekstraliga. Betard Sparta Wrocław z kolejnym zwycięstwem

W pierwszym meczu 3. kolejki rozgrywek PGE Ekstraligi Betard Sparta Wrocław pokonała na własnym torze…

15 godzin temu

Zaczynamy ściganie w Speedway Grand Prix. Przed nami zawody w Chorwacji

W sobotę 27 kwietnia żużlowcy rozpoczną rywalizację o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Przed nami jedenaście…

16 godzin temu