Kolejna środa, kolejny odcinek British Speedway M’Lord. W tym odcinku zapraszamy Was do wskoczenia na karuzelę transferową w Zjednoczonym Królestwie. Nie brakuje niespodzianek. Opowiemy również o wycieku terminarza rozgrywek na sezon 2021 i upamiętnieniu Danny’ego Ayresa przez dwa brytyjskie kluby. Ruszamy!

Brytyjskie kluby zmuszone do zmian, karuzela transferowa się kręci

Po uchwaleniu regulaminu rozgrywek na sezon 2021 rozpoczęła się walka o zawodników pomiędzy klubami w Zjednoczonym Królestwie. W związku z obowiązkiem wystawiania brytyjskiego młodzieżowca, niektóre drużyny zmuszone były do zmian w zakontraktowanych wcześniej składach. Tydzień temu informowaliśmy już o pierwszych ruchach transferowych, jednak był to zaledwie początek. W ciągu ostatnich siedmiu dni nie zabrakło informacji o kolejnych zmianach, zwłaszcza w klubach z SGB Championship. Zapnijcie pasy i… startujemy!

Jeszcze w ubiegłą środę ogłoszono, że w Wielkiej Brytanii nie zobaczymy Jake’a Allena. Z powodu trwającej pandemii i utrudnień związanych z przemieszczaniem się pomiędzy Australią i Zjednoczonym Królestwem, Australijczyk zdecydował się na zrobienie sobie roku przerwy od brytyjskich torów. Potencjalna kwarantanna kosztowałaby żużlowca aż 3500 dolarów australijskich. Oznacza to, że drużyny z Ipswich i Scunthorpe zmuszone są szukać nowego zawodnika.

Niedługo później poznaliśmy nazwisko kolejnego zawodnika, którego zabraknie w lidze brytyjskiej. Ze względu na zobowiązania wynikające ze startów w Polsce, Danii i Szwecji – swoją rezygnację ze startów w Poole Pirates ogłosił Adam Ellis. Rozgoryczenia tą sytuacją nie ukrywał Danny Ford, który uważa, że… trzeba przerwać hegemonię polskiej ligi nad światowym żużlem. – To straszny przepis, który dotknął brytyjski żużel. Limit lig zagranicznych nałożony przez Polaków pokazuje jak silną pozycję w światowym żużlu mają tamtejsze ligi. Musimy znaleźć sposób, aby to zatrzymać – powiedział na łamach oficjalnej strony klubu, promotor Piratów z Dorset.

Duże zmiany w drużynie Sheffield Tigers. Po zakończeniu kariery przez Todda Kurtza i wycofaniu się z ligi brytyjskiej przez Nickiego Pedersena, działacze klubu z Owlerton Stadium zmuszeni byli dokonać znacznych zmian kadrowych. Ich ofiarą stał się niestety Richard Lawson, którego kontrakt został rozwiązany. Brytyjczyk będzie musiał znaleźć nowego pracodawcę w rozgrywkach Premiership. To jednak nie wszystko. Klub ogłosił również nazwisko nowego zawodnika. Do Tygrysów dołączył Troy Batchelor. Australijczyk stał się dostępny po rezygnacji ekipy ze Swindon. Bardzo szybko znalazł on nowego pracodawcę. – Widzę jaki zespół się tutaj buduje i jestem podekscytowany. Wierzę, że możemy być mocną drużyną, która namiesza w tej lidze – powiedział dla oficjalnej strony Sheffield Tigers, 33-letni żużlowiec z Antypodów.

Nowego zawodnika ogłosiła również drużyna Redcar Bears. Do Niedźwiadków dołączył Anders Rowe. Utalentowany Brytyjczyk szukał nowego klubu po rezygnacji ze startu w Championship ekipy Somerset Rebels. Zawodnik znany ze startów w Rawiczu ma na początku sezonu pełnić rolę żużlowca rezerwowego u boku Jordana Jenkinsa. Bez wątpienia zakontraktowanie tak mocnego młodzieżowca sprawia, że klub z Redcar powalczy o czołówkę tabeli.

Tydzień temu informowaliśmy, że ekipa Poole Pirates zmuszona będzie rozstać się z niektórymi zawodnikami. Wybór padł na Josha MacDonalda. Młodzieżowiec z Australii nie miał okazji zaprezentować się przed kibicami Piratów z Dorset i na swoją szansę w tym klubie będzie musiał jeszcze poczekać. Właściciele klubu nie ukrywają, że zwolniony musiał zostać ktoś z trójki Australijczyków: Zane KeleherBen CookJosh MacDonald. Wybór padł na tego ostatniego. – Musieliśmy wybrać kogoś z trójki Australijczyków do zwolnienia. Była to „decyzja w ciemno”, gdyż żaden z nich nie mógł nam jeszcze pokazać, na co ich stać – przyznał Danny Ford. Promotor Piratów tłumaczy również, że duże znaczenie miał fakt, iż MacDonald nie jest podopiecznym klubu z Dorset, w przeciwieństwie do jego rodaków.

Wyciekł terminarz na sezon 2021?
Czyżbyśmy poznali już terminarz ligowy na sezon 2021 w Wielkiej Brytanii? Kilka dni temu na oficjalnej stronie FIM ukazał się zbiorczy kalendarz rozgrywek ligowych na ten rok. Co ciekawe nie zabrakło w nim terminarza SGB Premiership i SGB Championship. Po zakończeniu Annual General Meeting działacze informowali, że rozpiska meczów zostanie opublikowana w późniejszym, bliżej nieokreślonym terminie… tymczasem już dziś możemy wertować wstępny plan na ten rok.

W opublikowanym 28 stycznia terminarzu znajduje się jeszcze drużyna Somerset Rebels, która jak doskonale wiemy, nie pojedzie w zmaganiach SGB Championship. Brakuje również zespołu Plymouth Gladiators, który jest zainteresowany startami w tej klasie rozgrywkowej. W związku z tym możemy spodziewać się jeszcze pewnych zmian, jednak bez wątpienia kibice czarnego sportu w brytyjskim wydaniu mogą już zakreślać sobie poszczególne daty w kalendarzach. Pierwsze mecze na brytyjskich owalach mają odbyć się już 1 maja, kiedy to planowane są trzy mecze rozgrywek Championship (BerwickScunthorpe, EastbourneNewcastle, LeicesterRedcar). Rozgrywki ligowe w Premiership miałyby ruszyć dwa dni później – 3 maja (Belle VueKing’s Lynn, IpswichPeterborough).

Na łamach oficjalnej strony brytyjskiego żużla pojawiło się krótkie oświadczenie informujące, iż powyższy terminarz jest ledwie zarysem rozgrywek i będzie jeszcze modyfikowany. – Wiemy o szkicu terminarza rozgrywek ligowych w Wielkiej Brytanii, który jest dostępny na stronie FIM. Pragniemy podkreślić, że jest to zaledwie szkic. Dojdzie do zmian w związku z aplikacją klubu z Plymouth, jak i wycofaniem się drużyny z Somerset. Kolejne informacje zostaną podane do wiadomości publicznej w późniejszym terminie – czytamy na stronie speedwaygb.co.uk.

Kluby SGB Championship upamiętnią Danny’ego Ayresa
Miły gest Ipswich Witches i Redcar Bears. Oba kluby zdecydowały się upamiętnić Danny’ego Ayresa na swoich strojach meczowych. 1 lutego obchodziliśmy pierwszą rocznicę śmierci jednego z najbardziej widowiskowo jeżdżących brytyjskich żużlowców ostatnich lat. W sierpniu „Mr Entertainment” świętowałby swoje 35 urodziny. Na żużlu zaczął on startować dopiero w 2014 roku i szybko stał się jednym z najpopularniejszych zawodników w Zjednoczonym Królestwie.

W tegorocznych zmaganiach na kevlarach drużyny Ipswich Witches, jak i na plastronach ekipy Redcar Bears znajdzie się numer 15. To właśnie z nim najczęściej startował Danny Ayres. W sezonie 2020 Brytyjczyk miał zdobywać punkty dla drużyny z Foxhall Stadium. – Danny pozostaje w naszej pamięci. W sezonie 2020 chcieliśmy uczcić jego pamięć, ale nie było nam dane się ścigać. Zrobimy to w tym roku – powiedział dla East Anglian Daily Times, promotor Ipswich Witches.

Jason Doyle o wycofaniu się Swindon Robins z Premiership
Drużyna Swindon Robins nie pojedzie w tym roku w rozgrywkach SGB Premiership. Minęło już trochę czasu od ogłoszenia tej decyzji, jednak ciągle wywołuje ona poruszenie w brytyjskim żużlu. Nie brakowało głosów, że posunięcie działaczy Rudzików może wywołać lawinę, która pogrąży brytyjski speedway. Na szczęście pozostałe kluby w najwyższej klasie rozgrywkowej planują przystąpić do rozgrywek w tym roku. Jednym ze skutków wycofania się Rudzików jest rezygnacja ze startów w Wielkiej Brytanii Jasona Doyle’a.

Indywidualny Mistrz Świata z 2017 roku nie ukrywa, że decyzja działaczy była dla niego dużym zaskoczeniem. – Byłem zszokowany i zasmucony, kiedy dowiedziałem się, że nie pojedziemy w Swindon w tym roku. Mam nadzieję, że prace budowlane na stadionie przebiegną sprawnie. Już od kilku lat mówiło się o konieczności ich przeprowadzenia. Tęskniłem za kolegami, sztabem szkoleniowym i kibicami ze Swindon przez cały zeszły rok i teraz będzie podobnie. Mam nadzieję, że będę mógł liczyć na wsparcie tamtejszych kibiców w cyklu Grand Prix – powiedział na łamach oficjalnej strony Swindon Robins, Jason Doyle.

Do słów Australijczyka szybko odniósł się właściciel klubu z Abbey Stadium. – Szkoda, że Doyley nie pojedzie w tym roku na Wyspach. Zapewnił nas, że jeżeli przystąpimy do ligi, to on zostanie z nami. Ostatnie wydarzenia zmieniły jednak wszystko. Będę z uwagą śledzić jego poczynania w cyklu Grand Prix i cały klub będzie go wspierać w Cardiff i przed telewizorami! Boli mnie to, że możemy tylko patrzeć jak inne kluby kontraktują zawodników, ale musimy być cierpliwi i czekać na 2022 rok – przyznał Alun Rossiter.

POLECANE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.