Gdy startuje sezon żużlowy, to dobiegają końca rozgrywki w Internet Speedway Quiz. Końcówka ubiegłego i początek tego roku stanęły pod znakiem rywalizacji w trzynastym sezonie. Jednak gracze na ten sezon czekać musieli… kilka lat.

Zmagania w Internet Speedway Quiz powróciły w ubiegłym roku po ośmioletniej przerwie. Zaczęło się od spontanicznych sparingów organizowanych przez naszego partnera – Rafała Gurgurewicza GuruStats.pl, a skończyło na reaktywacji rozgrywek ligowych. Trzynasty sezon ogółem, a pierwszy po reaktywacji podsumowuje w rozmowie z naszym serwisem członek Zarządu ISQ.

Serwis twojportalzuzlowy.pl sprawuje patronat medialny nad rozgrywkami ISQ.

Konrad Cinkowski (twojportalzuzlowy.pl): Na łamach TPŻ poruszaliśmy już kilka razy temat Internet Speedway Quiz, ale przybliż proszę czym jest ISQ tym, którzy dopiero dziś widzą takową nazwę.
Łukasz Witczyk
(członek Zarządu ISQ): Internet Speedway Quiz to świetna zabawa dla wszystkich, którzy interesują się historią żużla. Wiadomo, że na stadionach jest niewiele osób zastanawiających się o tym, kto i kied zdobył mistrzostwo świata, ale potrafimy pokazać, że historia tego sportu jest piękna. Ten sezon pokazał zresztą, że liczy się nie tylko żużel, ale też stare znajomości, odświeżone po wielu latach. W ISQ można poznać świetnych ludzi, dla których żużel jest największą miłością.

– Wbrew pozorom jest to idealna zabawa dla każdego i niezależnie od posiadanej wiedzy ze świata żużla. Prawda?
– W ISQ możesz wiedzieć wszystko o żużlu, a i tak nie wygrasz biegu. Liczy się spryt, szybkość pisania i czytania, umiejętność kojarzenia faktów. Klucz do sukcesu to połączenie wiedzy z błyskawicznym pisaniem. Są wśród nas tacy, co nawet w trzy sekundy potrafią wpaść na prawidłową odpowiedź. To jest coś niesamowitego, że są ludzie, którzy zobaczą trzy słowa w pytaniu i już wiedzą, o kogo ono jest. To jednak wyjątki. Osoby, które chcą zacząć przygodę z ISQ nie mają się czego bać. Większość quizowiczów odpowiada zdecydowanie wolniej.

– ISQ to nie tylko kibice „czarnego sportu”. To również osoby z nim powiązane – dziennikarze, działacze, a także i byli żużlowcy. Kogo możemy „spotkać” podczas zawodów?
– To kolejny atut Internet Speedway Quiz. Możecie przeczytać tekst danego dziennikarza, może nawet dodać komentarz pod jego tekstem, a później rywalizować z nim w zawodach na czacie ISQ. Mało tego, możecie oglądać transmisję w Eleven Sports i słuchać wywiadów prowadzonych przez Maćka Markowskiego, a potem sprawdzić, czy wie kim był na przykład Tadeusz Kołeczek. Są wśród nas działacze żużlowi, sędzia czy były żużlowiec. Każdy z nich imponuje swoją wiedzą.

– Twoim zdaniem – lepiej w ISQ odnaleźliby się, czy też poradziliby sobie gracze, którzy wychowali się na czasach Jancarza, Szczakiela, Jarmuły, Plecha czy jednak bardziej na bieżących czasach?
– Uważam, że lepiej poradzą sobie młodsze osoby, które niemal od urodzenia mają do czynienia z klawiaturą komputera i potrafią pisać bez patrzenia na nią. Owszem, osoby, które wychowały się w czasach Jancarza, Szczakiela, Plecha czy Jarmuły mają piękne żużlowe wspomnienia i niewątpliwie dużą wiedzę, ale czasu się nie oszuka. Tak jak wspomniałem, mogą znać odpowiedzi na każde pytanie, ale na czacie rywalizują z trzema innymi quizowiczami, którzy też mogą wiedzieć o kogo jest pytanie i odpowiedzieć szybciej.

– Porozmawiajmy już o ISQ „od środka”. Pierwszy sezon po reaktywacji za nami. Podsumuj go proszę w kilku zdaniach.
– Przede wszystkim nie spodziewałem się, że po ośmiu latach uda się doprowadzić do reaktywacji Internet Speedway Quiz. Wiele osób włożyło w to swoją cegiełkę, byśmy wszyscy mogli pobawić się zimą i wczesną wiosną. Sezon zakończył się niespodzianką, bowiem mistrzem została ekipa Fajrant Team, która w finale pokonała Bad Company. To była pewnego rodzaju sensacja, gdyż koledzy z Bad Company wygrali 17 z 18 meczów, ale w tym najważniejszym musieli uznać wyższość rywala. Cieszę się, że sezon za nami. Obyło się bez większych problemów, choć byli i tacy, co chcieli trochę oszukiwać, ale jesteśmy na to wyczuleni i szybko takich ludzi eliminujemy z quizu. Mamy też trochę rzeczy do poprawienia i czuję, że kolejny sezon, który ruszy już w październiku, będzie jeszcze lepszy.

Rafał Gurgurewicz w rozmowie z TPŻ przyznał z uśmiechem, że reaktywacja ISQ to jeden z nielicznych plusów pandemii. Potwierdzasz?
– Zdecydowanie. Nie wiem, co robiłem do tej pory zimowymi wieczorami, jak nie było ISQ. Tak to były zawody ligowe, sparingi, turnieje towarzyskie, na których znów – jak wtedy, gdy miałem 15 lat mniej, mogłem rywalizować z kolegami. Jeśli chodzi o internetowe życie i rozrywkę, to był to największy plus pandemii.

– Sezon miał pewne wzloty oraz upadki. Co Was jako zarząd ISQ najbardziej pozytywnie zaskoczyło?
– Zaskoczyło nas zaangażowanie w quiz. Nie tylko finansowe, bo żeby zabawa funkcjonowała, to jednak musimy dorzucić coś do wspólnej kasy. Trzeba też ułożyć pytania i zapewnić sędziowanie, a chętnych momentami mieliśmy aż za dużo. Do tego liczne turnieje towarzyskie i to nie tylko o żużlu. Quizowicze mogli sprawdzić swoją wiedzę o systemach tramwajowych, skokach narciarskich, tenisie, tablicach rejestracyjnych czy serialu Ranczo. Jak widać, żyjemy nie tylko czarnym sportem.

– A na minus i rozczarowanie? Coś zakładaliście sobie inaczej, niż wyszło?
– Nie było zbyt wielu takich rzeczy. Na pewno cieniem na ten sezon położyło się jedno oszustwo wśród trójki quizowiczów, ale o tym już mówiłem. Momentami były też sędziowskie kontrowersje, po których było sporo krytyki, ale to jak w żużlu – tam też arbitrzy popełniają błędy i mówi się o tym jeszcze na drugi dzień. Problem tylko w tym, że u nas sędziowie rezygnowali, a w żużlu sędziują dalej.

– Jeśli miałbyś wystawić ocenę dla Zarządu ISQ, to jaka byłaby to ocena?
– Czwórka. Brakowało nam w pewnym momencie decyzyjności. Zwlekaliśmy z podjęciem niektórych inicjatyw i quizowicze musieli brać sprawy w swoje ręce. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej możemy mieć do siebie zastrzeżenia. Wyznaję jednak zasadę, że nigdy nie jest tak dobrze, by nie mogło być lepiej. Musimy się stale poprawiać, by zabawa była jeszcze bardziej profesjonalna. Mamy do tego odpowiednich ludzi i wierzę, żę to się uda.

– A jesteś zaskoczony jakimiś rozstrzygnięciami jeśli chodzi już o stronę stricte sportową?
– Największym zaskoczeniem byłeś Ty w finale Złotego Nicku, gdy zająłeś trzecie miejsce. To pokazuje, że także w ISQ zdarzają się sensacje takie, jak czasem na żużlowych torach. Zaskoczyło mnie też to, jaki progres zrobili mistrzowie – ekipa Fajrant Team. Na początku przegrywali wszystko, a później byli maszyną bez słabych punktów. Poświęcili jednak sporo czasu na treningi i to dało niesamowity efekt.

– Co do finału Złotego Nicku, to tam siebie zaskoczyłem (śmiech). Teraz oficjalnie w ISQ nastąpiła przerwa międzysezonowa. Nie znaczy to jednak, że zapominacie o sobie na pół roku i spotykacie się dopiero w październiku. Opowiedz proszę, jak wygląda okres wiosenno-letni w ISQ.
– Czeka nas Liga Miast. Zgłosiło się dziesięć drużyn, które rywalizować będą o mistrzowski tytuł. To rozgrywki o mniejszym prestiżu, które mają nam umilić ten wakacyjny czas. Sprawdzimy, w którym mieście czy regionie są kibice z największą żużlową wiedzą. To też rozgrywki dla nowych quizowiczów, którzy chcieliby uczestniczyć w naszej zabawie. Wszystkich gorąco zapraszam.

– Gdybyś miał jednym zdaniem wypromować ligę tak, by zachęcić czytelników tego wywiadu do rozgrywek, to użyłbyś zdania…?
– Myślisz, że o żużlu wiesz wszystko? Sprawdź się!

– Na kiedy przewidujecie inaugurację nowego, czternastego sezonu i czy w porównaniu z kalendarzem ’13 dojdzie do wielu zmian?
– Początek października to czas, kiedy ruszymy z nowym sezonem. Będziemy rywalizować według nowej tabeli biegowej, której pierwowzorem jest ta, obowiązująca obecnie w żużlu. Do tego będą dwie ligi. W drugiej szansę jazdy otrzymają debiutanci, którzy nie będą mieli zbyt trudnych pytań i systematycznie poprzez uczestnictwo w zawodach będą mogli powiększać swoją żużlową wiedzę. A nic tak nie cieszy jak progres i kolejne trójki.

POLECANE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.