Poznaliśmy już decyzje organów PZM odpowiedzialnych za przyznawanie licencji na starty w polskich ligach żużlowych. Niestety sprawdził się czarny scenariusz – jeden z zespołów nie został dopuszczony do jazdy w sezonie 2022.

Od kilku dni drużyna Wölfe Wittstock nie schodzi z czołówek żużlowych mediów. Niestety przeważnie nie są to dobre wiadomości. Przez ostatnie dni nie brakowało wiadomości o skreśleniu niemieckiego klubu z listy uczestników 2. Ligi Żużlowej w 2022 roku. Do tych spekulacji odniósł się przewodniczący GKSŻ – Piotr Szymański.

Zespół Wölfe Wittstock, choć z góry skreślany i wysyłany na ostatnie miejsce w 2. Lidze Żużlowej, w ostatniej chwili postanowił się dodatkowo wzmocnić. Nowym zawodnikiem klubu został… Thomsen. Tobias V. Thomsen.

Od najmłodszych lat miał kontakt z motocyklami, bardzo szybko przekuło się to w miłość do żużla. Od zawsze marzył o startach w polskiej lidze, w końcu te marzenie udało mu się w końcu zrealizować. Za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych młody Duńczyk pochwalił się dwoma nowymi kontraktami, w Polsce i Danii.

Niedługo po zakończeniu sezonu ligowego Trans MF Landshut Devils ogłosiły, że Valentin Grobauer jest jednym z zawodników, który zostaje w klubie na kolejny rok i będzie walczył o miejsce w składzie beniaminka eWinner 1. Ligi Żużlowej. Niemiec podjął jednak inną decyzję i kilka tygodni później ogłoszono, że 26-letni żużlowiec dołączył do Wölfe Wittstock na sezon 2022.

Sam Jensen został niedawno ogłoszony jako nowy zawodnik Wölfe Wittstock. Dla 24-letniego żużlowca z Danii będzie to debiut w polskiej lidze. Zawodnik z kraju Hamleta jest w tym roku jednym z liderów Glasgow Tigers, a razem z kolegami z Holsted Tigers sięgnął on po mistrzostwo w Metal Speedway League.

Niebezpieczne plotki nie znalazły potwierdzenia. Ekipa Wölfe Wittstock także w sezonie 2022 wystąpi w 2. Lidze Żużlowej. Dziś niemiecki zespół oficjalnie podał skład, który w przyszłym roku zobaczymy na torze, choć wydaje się, że nadal nie jest on kompletny.

Sezon 2021 nie należał do udanych dla ekipy Wölfe Wittstock. Drużyna z Brandenburgii ukończyła zmagania w 2. Lidze Żużlowej na ostatnim miejscu z zerowym dorobkiem punktowym. Działacze „Wilków” uznali, że czas na zmiany i w przyszłym roku w kadrze niemieckiego zespołu zobaczymy kilku nowych żużlowców.

W listopadzie minie rok odkąd Marcel Kajzer ogłosił, że kończy karierę i zjeżdża z żużlowych torów. Pierwsze tygodnie w roli sportowego „emeryta” nie były łatwe. I choć teraz minęło już kilka długich miesięcy, to rawiczanin nie ukrywa, że ciągnie go na tor.

Miniony sezon w rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej należy uznać za…mieszany dla niemieckich drużyn. Z jednej strony ekipa AC Landshut Devils zajęła pierwsze miejsce i wywalczyła awans do eWinner 1. Ligi, z kolei Wolfe Wittstock ukończyli zmagania na ostatnim miejscu nie zdobywając żadnych punktów.

Wielkimi krokami zbliżamy się do zwieńczenia sezonu 2021. Jednym z zawodników, który może czuć niedosyt w związku ze swoimi wynikami jest Max Dilger, który nie ukrywa, że na jego postawę w tym roku wpływa m.in. stan zdrowia.

Świadkami dosyć wyrównanego spotkania byli w sobotnie wczesne popołudnie kibice, którzy oglądali – na żywo lub poprzez transmisję telewizyjną spotkanie w Wittstock. Tam miejscowe Wölfe podejmowało specHouse PSŻ Poznań.